19 listopada 2020 | Anna Topolska
Mury obronne, powracający motyw fotografii Edwarda Hartwiga
Mury obronne Warszawy w pejzażu miasta i w kręgu zainteresowań artystów zaistniały ponownie pod koniec lat 30. XX wieku, stając się dla portretujących stolicę malarzy czy fotografów jednym z ulubionych motywów. Wchłonięte przez rozrastającą się zabudowę historyczne murowane obwarowania Starego Miasta w XIX wieku zniknęły ze świadomości mieszkańców, były niewidoczne, choć tkwiły w murach kamienic ulic Podwale czy Nowomiejskiej.
Powstawały stopniowo od końca XIII wieku, staraniem kolejnych książąt mazowieckich, a następnie królów Zygmunta I i jego syna, Zygmunta Augusta. Pierwotnie okalały miasto pojedynczym, a od połowy XV wieku podwójnym ciągiem murów. Miejskie obwarowania przebiegały od zamku przez dzisiejszy plac Zamkowy, wzdłuż ulic Podwale, Mostowa, Brzozowa i przez Kanonię z powrotem do zamku; odcinek od strony Wisły był budowany jako ostatni, począwszy od 1379 roku. W połowie XV wieku to zabezpieczenie wydało się niewystarczające i rozpoczęto budowę drugiej linii murów na odcinku od zamku do baszty Marszałkowskiej, na skraju skarpy wiślanej. Ostatnim elementem umocnień był wybudowany w 1548 roku, jako przedbramie Bramy Nowomiejskiej, Barbakan. Jednak ta potężna półkolista basteja z czterema basztami, podobnie jak cały system obwarowań Starej Warszawy, w wyniku rozwoju sztuki wojennej i sposobów walki nie spełniała swojej funkcji już w połowie XVII wieku, podczas wojen szwedzkich, a proces degradacji murów postępował od tego momentu systematycznie.
W XVIII wieku z braku miejsca pod zabudowę rozrastającego się miasta zaczęto zajmować rejon międzymurza, a następnie fosy okalającej mury zewnętrzne. Aby poszerzyć przejazdy bramne, w okresie panowania pruskiego (1796–1806) rozebrano Bramy Nowomiejską i Poboczną, a w okresie napoleońskim (1806–1814) Bramę Krakowską. W XIX wieku cała spauperyzowana i zmarginalizowana dzielnica staromiejska popadała w zapomnienie. O przywrócenie jej i jej zabytkom należytego miejsca w życiu miasta apelowało założone w 1906 roku Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości. Jednak dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości możliwe stało się systemowe podejście do tego problemu.
Zainicjowane przez władze stolicy, podczas prezydentury Stefana Starzyńskiego w latach 1934–1939, szeroko zakrojone prace, mające na celu przywrócenie zabytkom Warszawy dawnej świetności, w sposób spektakularny uzewnętrzniły się przez odsłonięcie, a następnie odrestaurowanie miejskich umocnień.
W latach 1937–1938 w pasie dawnego międzymurza między wylotem Nowomiejskiej i Wąskiego Dunaju, w ramach prac konserwatorskich prowadzonych pod kierunkiem Jana Zachwatowicza, przy zachowaniu oryginalnych murów usunięto istniejącą zabudowę, odkopano dawną fosę i tym samym odsłonięto most Bramy Nowomiejskiej. Dla mieszkańców miejsce to szybko stało się ulubionym celem spacerów, a dla artystów, w tym tak wybitnych fotografów jak Henryk Poddębski czy Zofia Chomętowska, tematem ich prac.
W latach 1939–1944 w wyniku działań wojennych, zmasowanych bombardowań i zaciętych walk w okresie powstania warszawskiego dzielnica staromiejska została zniszczona w 90%. Decyzja o kompleksowej odbudowie tego rejonu miasta w historycznym siedemnastowiecznym kształcie, podjęta nie bez kontrowersji w 1949 roku, obejmowała także odtworzenie (w różnym zakresie) prawie całego podwójnego ciągu obwarowań: od placu Zamkowego po ulicę Brzozową i częściowo od strony Wisły. Prace z przerwami trwały w latach 1950–1963 i zaowocowały rekonstrukcją części murów (z zaznaczeniem linii oryginalnych cegieł), odbudową Baszt Prochowej i Rycerskiej oraz części Barbakanu z przejazdem na ulicę Freta. Końcowy etap tych działań miał nieoczekiwanie miejsce w 1977 roku, gdy podczas wykopalisk archeologicznych na placu Zamkowym odkopano gotycki most przy dawnej Bramie Krakowskiej i udostępniono go publiczności w 1983 roku.
Wszystkie te prace, tak jak cała odbudowa miasta, były chętnie i dokładnie dokumentowane przez fotografów. Odtworzone mury obronne tak szybko „zrosły” się z panoramą miasta, że wydaje się, jakby funkcjonowały w tej przestrzeni od zawsze. Szczególnie w obiektywach artystów są elementem nieodzownym, motywem warszawskim powracających nieustannie.
Edward Hartwig fotografował to miejsce wielokrotnie, pokazując na wiele sposobów, w różnych porach roku i w różnym oświetleniu piękno, naturalność, ale i siłę tego fragmentu miejskiego krajobrazu. W jego obiektywie niejednokrotnie mury obronne miasta stają się wręcz monumentalne. Pokazane często w niezwykle wyrazistym charakterystycznym dla autora kontrastowaniu czerni i bieli budzą respekt. Zimowe krajobrazy uwypuklają niedostępność tych obwarowań chroniących miasto, jednocześnie ukazując ich niezaprzeczalną malowniczość. Fotografowane w pełnym wiosennym słońcu stają się przyjaznym miejscem spacerów i pięknych widoków, szczególnie na wysokości ulicy Mostowej; na ujęciach z tego rejonu możemy podziwiać wykonywane z korony murów, wspaniałe panoramy leżącego za fosą Nowego Miasta. Jednak największe wrażenie robi jakby unosząca się nad murami dawnej Wieży Marszałkowskiej, dominująca nad warszawską skarpą sylwetka Syreny. Ten „wędrujący” posąg symbolu miasta autorstwa Konstantego Hegla od 1855 roku kilkakrotnie zmieniał miejsce, aż w 1972 roku umieszczono go na murach obronnych, gdzie (mimo wielokrotnych dewastacji) przetrwał do 1994 roku; wtedy poddano go konserwacji i w 1999 roku stanął ponownie na Rynku Starego Miasta (obecnie jest tam kopia, a oryginał znajduje się w Muzeum Warszawy). Gdy patrzymy okiem wybitnego artysty i mistrza fotografii Edwarda Hartwiga na wyłaniający się z czerni posąg Syreny z uniesionym mieczem, jakby nieustannie broniącej starej, historycznej dzielnicy naszego miasta, to czujemy, że jest to najwłaściwsze dla niej miejsce.
W poświęconych Warszawie albumach fotograficznych Hartwig umieszcza wręcz całą galerię ujęć tego motywu miejskiego pejzażu, jakim są mury obronne i ich otoczenie; uwypukla ich malowniczość, ukazuje rozległość, podkreśla wielkość i studiuje ich fakturę, obserwuje znajdujących się w tej przestrzeni ludzi i wyłaniające się zza osłony dawnych obwarowań staromiejskie kamienice. Właśnie taki, poddany zabiegowi solaryzacji obraz fragmentu murów i Barbakanu oraz kamienic ulicy Nowomiejskiej zamieścił autor w swym wybitnym albumie Fotografika z 1958 roku, dziele, które uznawane jest za przełomowe dla fotografii jako dziedziny sztuki.
Tekst: Anna Topolska
Bibliografia:
Encyklopedia Warszawy, PWN, Warszawa 1994, s. 515–516.
E. Hartwig, Fotografika, Arkady, Warszawa 1960.
E. Hartwig, Warszawa, Sport i Turystyka, Warszawa 1974 i 1984.
A. Kotańska, A. Topolska, Zofia Chomętowska. Albumy fotografki. Profesjonalistka 1936–1944, Muzeum Warszawy, Fundacja Archeologia Fotografii, Warszawa 2012, s. 67–69.
W. Pela, Mury obronne Starej Warszawy, Muzeum Historyczne m.st. Warszawy, Warszawa 2008.
J. Zachwatowicz, Mury obronne Warszawy i prace nad ich odsłonięciem, „Biuletyn Historii Sztuki i Kultury” 1937, nr 3/4, s. 279–287.
K. Zwierz, Zapomnienie i uznanie. Zmienne losy rynku i dzielnicy staromiejskiej w Warszawie, „Almanach Muzealny” 2014, t. VIII, s. 117–150.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury
Projekt współfinansuje Miasto Stołeczne Warszawa