7 grudnia 2023 | Julian Borkowski

Od pomysłu tajnych drukarń do broszury propagandowej. Na przykładzie „Der Grösste Lügner der Welt” („Największy kłamca świata”)

Wacław Majewski ps. "Komar" w introligatorni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Wacław Majewski ps. "Komar" w introligatorni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Piotr Sztander ps. "Ścigły" i Marian Jędrzejczak ps. "Kazimierz" w introligatorni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Piotr Sztander ps. "Ścigły" i Marian Jędrzejczak ps. "Kazimierz" w introligatorni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Stanisław Bartczak ps. "Ignacy" w stolarni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Stanisław Bartczak ps. "Ignacy" w stolarni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Jerzy Siciarek ps. "Lech" wychodzący z włazu Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Jerzy Siciarek ps. "Lech" wychodzący z włazu Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Piotr Sztander ps. "Ścigły" pracujący przy maszynie w drukarni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Piotr Sztander ps. "Ścigły" pracujący przy maszynie w drukarni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Portret Jana Wyrożembskiego ps. "Filof" w drukarni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Portret Jana Wyrożembskiego ps. "Filof" w drukarni Tajnych Wojskowych Zakładów Graficznych, lipiec 1942

Koncepcja niemieckiej broszury propagandowej
Wydział „N” Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK (BIP KG AK) od lipca 1941 roku wydawał w okupacyjnej Warszawie czasopisma, druki ulotne, a od 1942 roku również broszury w języku niemieckim, które kierował do żołnierzy niemieckich sił zbrojnych, urzędników, reichsdeutschów i volksdeutschów. Jedną z takich broszur jest „Der Grösste Lügner der Welt” („Największy kłamca świata”)[1], nad którą wiosną 1942 roku rozpoczął pracę kpt. Jan Perenc „Ożóg”[2], członek III Działu Redakcji Wydziału „N”. Pomysł narodził się prawdopodobnie w lokalu konspiracyjnym przy ul. Mokotowskiej 71 w Warszawie należącym do ppor. Jana Kawczyńskiego „Noteckiego”, kierownika III Działu Redakcji Wydziału „N” i tutaj do momentu aresztowania „Noteckiego” trwała praca koncepcyjna nad broszurą[3]. 

Polegała ona na zestawieniu sprzecznych ze sobą fragmentów wypowiedzi zaczerpniętych z trzytomowego wydania Die Reden des Führers (Mowy Führera) z lat 1936–1939, z Mein Kampf (Moja Walka), dzieła Adolfa Hitlera, przywódcy III Rzeszy z wydania z 1934 roku, a także jego wypowiedzi wygłoszonej w Reichstagu opublikowanej w „Völkische Beobachters” w dniu 24 kwietnia 1942 roku. W przemyślany sposób „Ożóg” zestawił wybrane teksty przy współpracy Antoniego Kawczyńskiego „Sobocińskiego” – brata „Noteckiego”, tłumacza, wybitnego znawcy języka okupanta. W niemieckich czytelnikach broszura ta miała wywołać wrażenie, że wszelkie obietnice Hitlera oraz jego zapewnienia są bez pokrycia i nie przekładają się na rzeczywistość wojenną[4].

 Równolegle Stanisław Tomaszewski „Miedza”, główny szef grafików w III Dziale Wydziału „N” BIP KG AK, narysował propagandową okładkę maskującą wskazane wyżej treści. Przedstawia ona premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla z ogromną tuszą, cygarem w ustach, trzymającego flagę brytyjską z napisem „Garantie” (Gwarancje), stojącego na czaszkach, na których znalazły się nazwy państw: Belgii, Holandii, Danii i Norwegii. Obok Churchilla stoi lew trzymający kość z napisem „Norwegen” (Norwegia). Wewnątrz broszury znalazły się ponadto trzy karykatury Adolfa Hitlera[5]. 

Polskie tajne drukarnie w służbie akcji „N”
Za zgodą kierownika Wydziału „N” Biura Informacji i Propagandy KG AK ppor. Tadeusza Żenczykowskiego „Kowalika” broszura została skierowana do druku. Jej wydaniem zajęły się Tajne Wojskowe Zakłady Wydawnicze (TWZW) zarządzane przez ppor. Jerzego Rutkowskiego „Kmitę”. Materiał trafił najpierw do Chemigrafii (drukarni W-5) na ul. Dantyszka 10 na Ochocie, gdzie powstawały kolorowe klisze do tego dzieła. Pracowali nad nimi bracia Czesław „Marek” i Jerzy „Jacek” Mierzejewscy. Po ich realizacji były dostarczone do dwóch drukarń (warsztatów): W-1 mieszczącej się na Sadybie w willi przy ul. Morszyńskiej 35 należącej do Cecylii Taper-Korzeniowskiej „Teresy”, która spełniała funkcję „maski” – tu drukarnią kierował ppor. Czesław Korwin-Piotrowski „Karol”, a także do warsztatu W-3 przy ul. Dobrej 34 na Powiślu. Tą drukarnią kierował ppor. Władysław Pomorski „Jerzy”. Po wydrukowaniu broszury były przekazane do drukarni W-9 – Introligatorni, zarządzanej przez Mariana Jędrzejczyka „Kazimierza”, mieszczącej się pod tym samym adresem, gdzie zostały zszyte[6]. Następnie ppor. „Jerzy” przeglądał wykonane egzemplarze. Po ich akceptacji, broszury „Der Grösste Lügner der Welt” były przez pracowników warsztatu W-3 pakowane i przygotowane do „wyrzutu” do skrzynek kontaktowo-kolportażowych na terenie Warszawy. Ostatecznie miały dotrzeć do rąk niemieckich odbiorców. Specjalne egzemplarze numerowane, wykonane na japońskim papierze czerpanym i oprawione w świńską skórę, zostały przesłane przywódcy III Rzeszy Adolfowi Hitlerowi, a także jego współpracownikom: Josephowi Goebbelsowi, Heinrichowi Himmlerowi i Hermannowi Göringowi[7]. W 1944 roku egzemplarz tego propagandowego druku z dedykacją pracowników Akcji „N” z września 1943 roku dotarł do rąk premiera Wielkiej Brytanii za pośrednictwem kuriera Zdzisława Jeziorańskiego (Jana Nowaka) „Janka”, „Zycha”, inspektora I Działu Organizacyjnego Wydziału „N”. Postanowił on zabrać broszurę jako „namacalny dowód ofensywnego ducha polskiego sojusznika”[8].

Władysław Pomorski we wspomnieniach tak scharakteryzował miejsce działalności warsztatów W-3 i W-9, w którym miał nastąpić proces wydawania wspomnianej broszury: „stał tam dom trzy- czy czteropiętrowy, a w głębi podwórza spalona oficyna. Pozostały po niej tylko zawalone gruzem piwnice, a raczej sutereny, składające się z długiego korytarza, z którego wchodziło się do trzech pomieszczeń z jednej i dwu pomieszczeń z drugiej strony”[9]. Wtedy też powstał pomysł pogłębienia miejsca przyszłej drukarni poniżej pierwszego piętra pod jedną z suteren. W pracach projektowych brał udział ppor. Czesław Korwin-Piotrowski „Karol”, jednocześnie odpowiedzialny za warsztat W-1, w którym wydawano druki akcji „N”, a w realizacji przedsięwzięcia: prócz ppor. „Jerzego” – Jerzy Siciarek „Lech”, Józef Nieborski „Czarny”, Piotr Sztander „Ścigły” i Wacław Majewski „Komar”[10]. 

Kierownik W-3 Władysław Pomorski, posługujący się podrabianymi dokumentami na nazwisko Władysław Brzozowski, uzyskał od administratorki zrujnowanego domu zgodę na wydzierżawienie oficyny, co dawało możliwość uporządkowania terenu i założenia nad przyszłym warsztatem zakładu stolarskiego. Stał się on przykrywką podziemnej działalności wydawniczej, a rolę „maski” obu drukarń ppor. „Jerzy” powierzył zaufanemu majstrowi stolarskiemu Stanisławowi Bartczakowi „Ignacemu”. Zabezpieczał on drukarnię i introligatornię przed skutkami ewentualnego najścia gestapo. W razie pojawienia się w zakładzie stolarskim niepowołanych osób mógł uruchomić zainstalowaną sygnalizację świetlną i dźwiękową informującą pracowników W-3 i W-9 o koniecznym zatrzymaniu maszyn i ewentualnym grożącym niebezpieczeństwie. W międzyczasie Bartczak zajmował się drobnymi naprawami stolarskimi. W magazynie zakładu znajdowało się wejście do drukarni zabezpieczone żelazobetonową klapą przylegającą do podłog[11].

Bezcenne fotografie – świadectwo pracy nad niemiecką broszurą propagandową 
W zbiorach Muzeum Warszawy zachowała się unikatowa dokumentacja fotograficzna, która pokazuje część pomieszczeń drukarni W-3 i W-9, pracę nad powstawaniem przede wszystkim „Der Grösste Lügner der Welt”, a także innych czasopism i broszur konspiracyjnych oraz osób zaangażowanych w podziemne wydawnictwa. Niestety żadna z występujących postaci na zdjęciach, w tym kierownik Władysław Pomorski „Jerzy”, nie pozostawiła opisu, ani nie wspomniała o produkcji tej propagandowej broszury. Dokumentacja ta liczy 20 fotografii[12] różnego formatu. Zostały one wykonane na papierze fotograficznym w technice srebrowo-żelatynowej. Powstały w lipcu 1942 roku[13]. Dodatkowo do zestawu dołączono fotografię Zygmunta Rybarczyka „Szczupaka”, drukarza warsztatu W-3 oraz dwie współczesne odbitki. Łącznie zestaw ten liczy 23 fotografie. Autor tych zdjęć jest anonimowy. Zapewne był to pracownik Biura Informacji i Propagandy KG AK, który otrzymał zlecenie na wykonanie tych ujęć. Zdjęcia są pozowane. 

Te fotografie jako jedyne pokazują proces wydawania „Der Grösste Lügner der Welt” i przedstawiają podziemne pomieszczenia przy ul. Dobrej 34. Ważnym elementem jest zamieszczona na odwrocie każdej fotografii sporządzona ołówkiem identyfikacja personalna postaci i informacja o danym pomieszczeniu drukarni W-3 lub W-9. Na każdym zdjęciu można odnaleźć ręczną parafę wykonaną piórem koloru zielonego. Jest to autograf należący do ppor. Władysława Pomorskiego „Jerzego”, kierownika drukarni W-3. A zatem cały zachowany materiał należał do jego podręcznego archiwum. Prawdopodobnie istniał również drugi komplet zdjęć, który znajdował się w rękach ppor. Jerzego Rutkowskiego, szefa TWZW[14]. Pomorski sprzedał swoje fotografie w listopadzie 1976 roku Muzeum Historycznemu m.st. Warszawy (obecnie Muzeum Warszawy), po zakupie przez Muzeum jego spisanych w 1972 roku wspomnień zatytułowanych Igranie ze śmiercią[15]. Część zdjęć z zachowanego zestawu została zaprezentowana w publikacjach, takich jak: M. Wojewódzki, W tajnych drukarniach Warszawy 1939–1944. Wspomnienia, wyd. II poprawione i uzupełnione, Warszawa 1978[16] i G. Mazur, Biuro Informacji i Propagandy SZP-ZWZ-AK 1939–1945, Warszawa 1987[17]. 

Z drugiej strony dokumentacja ta mogła posłużyć, gdyby wpadła w ręce niemieckich organów ścigania, jako materiał dowodowy w śledztwie[18]. Szczęśliwie, pomimo licznych wpadek innych konspiracyjnych warsztatów TWZW od grudnia 1943 roku, kiedy została odnaleziona przez gestapo drukarnia W-8 na rogu ulic Solnej i Ogrodowej, do 19 kwietnia 1944 roku – momentu aresztowania ppor. Jerzego Rutkowskiego – fotografie te zostały zabezpieczone przez ppor. „Jerzego” i przetrwały wojnę[19]. 

Zatrzymana w kadrze praca dwóch podziemnych polskich drukarń 
W zestawie znajdujemy zdjęcia ilustrujące codzienne życie pracowników obydwu drukarń. Na początku spójrzmy na zdjęcie przedstawiające fragment stolarni na poziomie parteru[20]. Na pierwszym planie można zauważyć starszego pana ubranego w kamizelkę, koszulę i krawat – to Stanisław Bartczak „Ignacy” – stolarz i pełniący funkcję „maski” warsztatów W-3 i W-9. Bartczak pozuje przy stole, na którym leżą narzędzia: hebel, obcęgi, młotek, a także drewniane elementy, drewniane klocki potrzebne do przeprowadzenia naprawy przynoszonych do niego przedmiotów. 

Wśród fotografii znajdujemy te, które pokazują wejścia/wyjścia z drukarni W-3 i introligatorni W-9 na poziom korytarza łączącego z przejściem do wejścia/wyjścia na poziom stolarni zamykanego pokrywą. W każdym z tych zdjęć pozują zecerzy, introligatorzy i drukarze: Jerzy Siciarek „Lech”, Marian Jędrzejczyk „Kazimierz”, Jan Basak „Benito”, Piotr Sztander „Ścigły” i Wacław Majewski „Komar”[21].

Kolejne ujęcie przedstawia drukowanie broszury „N”, wkładania poszczególnych kartek papieru do maszyny drukarskiej „pedałówki”. W pracy tej brał udział maszynista Piotr Sztander „Ścigły”[22]. Możemy tu zauważyć stojące na półkach chemikalia używane do procesu drukowania i instalację elektryczną. 

Po wydrukowaniu broszur przez drukarnię W-3 były one przenoszone do pomieszczeń introligatorni W-9. Trafiały do zszywarki zwanej „kajetówką”. Przy obsłudze pracował wówczas Wacław Majewski „Komar” (obok maszyny znajdują się egzemplarze przygotowane do zszycia). Ponadto na fotografii widać ceglane sklepienie łukowe pomieszczenia piwnicznego[23].

Kolejnym etapem była weryfikacja wydania broszur. W introligatorni przeprowadzali ją Piotr Sztander „Ścigły” i Marian Jędrzejczyk „Kazimierz”. Obaj konspiratorzy stoją przy stole nad stosem egzemplarzy broszury „Der Grösste Lügner der Welt” dla Niemców oraz innych druków przeznaczonych dla Armii Krajowej. „Ścigły” prezentuje niewidoczną prawdopodobnie polską broszurę, zaś stojący po prawej stronie „Kazimierz” przegląda wydrukowaną przed chwilą broszurę „N”. Bliżej ujęcia znajdują się świeżo wydane i zszyte egzemplarze z podobizną propagandową Winstona Churchilla. Na zdjęciu widać również fragment ściany ułożonej z cegieł oraz wentylację[24].

Ostatnia przykładowa fotografia ilustruje pomieszczenie drukarni W-3[25]. Na pierwszym planie siedzi Jan Wyrożembski „Filof” oparty lewym łokciem o stół, na którym znalazło się wiele egzemplarzy różnych konspiracyjnych czasopism i broszur drukowanych w tym warsztacie. Wśród nich odnajdujemy świeżo wydane egzemplarze organów prasowych Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej, takich jak: dwutygodnik „Wiadomości Polskie” i tygodnik „Biuletyn Informacyjny”[26]. Ponadto znalazły się tu „Instrukcje bojowe” przeznaczone dla kursów Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty AK, maskowane jako przedwojenne wydanie z 1936 roku Szkoły Podchorążych Rezerwy w Zambrowie[27] oraz wspominana wielokrotnie broszura z Winstonem Churchillem przeznaczona do kolportażu dla Niemców w ramach akcji „N”.

Podsumowując, wskazany zestaw fotografii dokumentujący działalność dwóch warsztatów drukarskich W-3 i W-9, należący do ppor. Władysława Pomorskiego „Jerzego”, jest unikalnym przedstawieniem warunków pracy i wydawania druków konspiracyjnych. Szczególnie widać to przy tworzeniu broszury „Der Grösste Lügner der Welt”, który datuje moment powstania oraz pokazuje, w jakich warunkach i kto konkretnie pracował nad broszurą.

Tekst: Julian Borkowski

[1]Oryginał broszury znajduje się w zbiorach Archiwum Naukowego Muzeum Warszawy, zob. MHW A/III/761.
[2]Akcja dywersyjna „N”. Dokumenty i materiały z archiwum Tadeusza Żenczykowskiego, oprac., przed. i przyp. opatrzył G. Mazur, Wrocław 2000, s. 7, 285; Akcja „N”. Wspomnienia 1941–1944, red. H. Auderska i Z. Ziółek, Warszawa 1972, s. 78, 139, 216; J. Jarowiecki, J. Myśliński, A. Notkowski, Prasa Polska w latach 1939–1945, Warszawa 1980, s. 67; G. Mazur, Biuro Informacji i Propagandy SZP-ZWZ-AK 1939–1945, Warszawa 1987, s. 100, 106; J. Rzepecki, O wydawnictwach „Akcji N”, „Wojskowy Przegląd Historyczny”, Warszawa 1972, nr 2, rok XVII, s. 258; M. Ney-Krwawicz, Komenda Główna Armii Krajowej 1939–1945, Warszawa 1990, s. 191. 
[3]Akcja dywersyjna „N”. Dokumenty i materiały z archiwum Tadeusza Żenczykowskiego, dz. cyt., s. 6, 7, 75, 162, 163, 176, 181, 187, 192, 193, 224, 226, 228, 229, 230, 231, 248, 249, 251, 252, 253, 254, 283–284; Akcja „N”. Wspomnienia 1941–1944, dz. cyt., s. 9, 34, 35, 36, 37, 46, 53, 55, 62, 78, 80, 89, 92, 94-95, 154, 184, 198, 217, 218, 219, 229, 231, 324, 325-326, 328; J. Jarowiecki, J. Myśliński, A. Notkowski, dz. cyt., s. 66; G. Mazur, Biuro Informacji i Propagandy SZP-ZWZ-AK 1939–1945, dz. cyt., s. 97, 99, 103; Zakład Naukowy imienia Ossolińskich, sygn. Akc. 45/2002/3 – Zaświadczenie weryfikacyjne Koło Byłych Żołnierzy AK, Londyn 28 VIII 1971; J. Rzepecki, dz. cyt., s. 236–237, 249, 250.
[4]Akcja dywersyjna „N”. Dokumenty i materiały z archiwum Tadeusza Żenczykowskiego, dz. cyt., s. 35, 223, 231, 251, 252; Akcja „N”. Wspomnienia 1941–1944, dz. cyt., s. 139–141.
[5]MHW A/III/761; Akcja dywersyjna „N”. Dokumenty i materiały z archiwum Tadeusza Żenczykowskiego, dz. cyt., s. 123; J. Nowak (Z. Jeziorański), Kurier z Warszawy, wyd. III, Warszawa–Kraków 1989, s. 60; S. Miedza-Tomaszewski, Benefis konspiratora, wyd. III rozszerzone, Warszawa 1977, s. 114; Akcja „N”. Wspomnienia 1941–1944, dz. cyt., s. 139–141.
[6]Akcja „N”. Wspomnienia 1941–1944, dz. cyt., s. 352–353, 361-426; W obronie pamięci „maski” tajnej drukarni TWZW – „Jedynki” – na Sadybie. Na podstawie dokumentów Cecylii Taper-Korzeniowskiej i Anny Gostyńskiej, opr. M. Podlasiecka, Warszawa 2015; Biblioteka Muzeum Warszawy, Rkps 35 – W. Pomorski, Wspomnienia 1939–1945, Warszawa 1976; G. Mazur, dz. cyt., s. 157–158, 159, 160–161, 162; S. Lewandowska, Polska konspiracyjna prasa informacyjno-polityczna 1939–1945, Warszawa 1982, s. 230, 231. 
[7]MHW A/III/761; Akcja „N”. Wspomnienia 1941–1944, dz. cyt., s. 139.
[8]Akcja dywersyjna „N”. Dokumenty i materiały z archiwum Tadeusza Żenczykowskiego, dz. cyt., s. 171; J. Nowak (Z. Jeziorański), dz. cyt., s. 179–180, 243, 264–267; G. Mazur, dz. cyt., s. 106.
[9]Biblioteka Muzeum Warszawy, Rkps 35, W. Pomorski, Igranie ze śmiercią, Warszawa 1972, k. 101-102.
[10]Tamże, k. 102-103.
[11]M. Wojewódzki, W tajnych drukarniach Warszawy 1939–1944. Wspomnienia, wyd. II poprawione i uzupełnione, Warszawa 1978, s. 161, 162.
[12]Zob. AF 21473, AF 21475, AF 21476, AF 21477, AF 21478, AF 21479, AF 21480, AF 21481, AF 21482, AF 21483, AF 21484, AF 21485, AF 21486, AF 21488, AF 21489, AF 21490, AF 21495, AF 21496, AF 21498, AF 21499.
[13]Tę datę wskazuje W. Chojnacki, Bibliografia zwartych i ulotnych druków konspiracyjnych wydanych na ziemiach polskich pod okupacją niemiecką w latach 1939–1945, przygotowali do druku W. Chojnacki i J. Kandziora, Warszawa 2005, s. 92; w pozostałych publikacjach znajdujemy mylne datowanie tej broszury: Akcja dywersyjna „N”. Dokumenty i materiały z archiwum Tadeusza Żenczykowskiego, dz. cyt., przed s. 145 – tu podpis pod ilustracją – błędna data „lipiec 1943”; podobna błędna data „lipiec 1943 r.” figuruje u tego samego autora G. Mazur, dz. cyt., s. 106; błędną datę „lipiec 1943” podaje również w swoich wspomnieniach Z. Ziółek, w: Akcja „N”. Wspomnienia 1941–1944, dz. cyt., s. 139; broszura znalazła się w rękach niemieckich jesienią 1942 r., wtedy też egzemplarze trafiały do rąk niemieckich organów ścigania, o czym świadczy raport z 10 XII 1942 r. gubernatora dystryktu warszawskiego dr. Ludwiga Fischera za październik i listopad, zob. Raporty Ludwiga Fischera gubernatora dystryktu warszawskiego 1939–1944, Warszawa 1987, s. 595–596.
[14]O takiej sytuacji wspomniał Jerzy Rutkowski „Michał Kmita” w przypadku dokumentacji fotograficznej drukarni W-2 w raporcie złożonym władzom podziemnym, po wydostaniu się z rąk gestapo 9 VI 1944 r., zob. G. Mazur, Raport Jerzego Rutkowskiego, „Zeszyty Historyczne” z. 99, 1992, s. 68, 89, 122, 124, 125.
[15]Biblioteka Muzeum Warszawy, Rkps 35, Pismo Władysława Pomorskiego do Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, Warszawa 6 kwietnia 1976 roku.
[16]Zob. wkładki pomiędzy stronami: 112 i 113, 160 i 161.
[17]Zob. wkładki pomiędzy stronami: 32 i 33, 128 i 129.
[18]Taka sytuacja miała miejsce, gdy gestapo natrafiło na fotografie z drukarni W-2 i były one wykorzystane podczas przesłuchania w kwietniu 1944 r. w al. Szucha szefa TWZW ppor. Jerzego Rutkowskiego, zob. G. Mazur, Raport Jerzego Rutkowskiego, dz. cyt., s. 68–69, 89, 124, 125, 136.
[19]M. Wojewódzki, dz. cyt., s. 284–293; Akcja dywersyjna „N”. Dokumenty i materiały z archiwum Tadeusza Żenczykowskiego, dz. cyt., s. 171; G. Mazur, Biuro Informacji i Propagandy SZP-ZWZ-AK, dz. cyt., s. 167.
[20]AF 21475.
[21]AF 21480 – zecer Jerzy Siciarek „Lech” prezentuje wejście do obu drukarń W-3 i W-9 z poziomu stolarni; podobne ujęcie znajduje się AF 21483 – Marian Jędrzejczak „Kazimierz” – kierownik W-9 i introligator razem z Jerzym Sciarkiem „Lechem”, zecerem, pokazują to samo wyjście na poziom stolarni; AF 21482 – Jan Basak „Benito” i Piotr Sztander „Ścigły” prezentują kwadratowe wyjście/wejście z/do drukarni i zecerni; AF 21498 – Wacław Majewski „Komar” w wejściu do drukarni W-3 z korytarza. 
[22]AF 21481.
[23]AF 21476.
[24]AF 21473.
[25]AF 21489.
[26]S. Lewandowska, dz. cyt., s. 36, 47, 54, 64, 66, 67, 160, 188-193, 227, 228, 232, 253, 255, 269, 278, 342-344; J. Jarowiecki, J. Myśliński, A. Notkowski, dz. cyt., s. 37, 49, 50, 52, 61, 62, 63; G. Mazur, Biuro Informacji i Propagandy SZP-ZWZ-AK, dz. cyt., s. 30-32, 46, 47, 54-61, 149, 151, 152, 154, 158, 159, 164, 168, 179. 
[27]W. Chojnacki, dz. cyt., s. 96–97.