10 sierpnia 2021 | Anna Topolska
Rynek Starego Miasta to często powracający temat prac Edwarda Hartwiga.
Warszawa lat 50. XX wieku to przede wszystkim ogromny plac budowy. Na fotografiach dokumentujących tamte lata to już nie morze ruin i zagubieni wśród nich ludzie, ale odbudowa tego, co zrujnowane, i budowa nowego, dostosowanego do zmienionych realiów miasta. Wielkie powojenne inwestycje tamtych lat rejestrowali najlepsi twórcy, także Edward Hartwig, wówczas znany już fotograf. W 1951 roku przeniósł się z Lublina do Warszawy, zamieszkał w Alejach Jerozolimskich i szybko uznał, że jest to jego miejsce i jego miasto. Rejestrował budowę Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej, osiedli na Muranowie i odbudowę Starego Miasta.
Ta niemal całkowicie zniszczona najstarsza dzielnica Warszawy, przywrócona do życia, odtworzona i zwrócona miastu i jego mieszkańcom stała się tematem, który przez dziesięciolecia powracał w twórczości artysty. „Nie muszę zresztą wyjeżdżać w poszukiwaniu tematów. Gonią mnie one również w Warszawie, która stała się dla mnie od lat drugim miastem rodzinnym. Zaadaptowałem się tu. Patrzę na to miasto jak rodowity warszawiak. I tak je też fotografuję” – mówił Hartwig w jednym z wywiadów.
Odbudowa powojenna była powtórnym przywróceniem Starego Miasta mieszkańcom – pierwsze, nie tak dramatyczne i odbywające się najpierw w sferze mentalnej, a dopiero później materialnej, wiązało się z podjętą w sprzyjających okolicznościach, powstałych w wyniku rewolucji 1905 roku, ideą przywracania pamięci, znaczenia i roli historii.
Krótka historia Rynku Starego Miasta
Rynek Starego Miasta, wytyczony przy lokacji miasta na przełomie XIII i XIV wieku, w centralnej części mieścił ratusz otoczony kramami (od 1701 roku murowanymi, zaprojektowanymi przez Tylmana z Gameren) i oparty był dłuższym, zachodnim bokiem o główny trakt komunikacyjny, biegnący ulicami Świętojańską i Nowomiejską, stąd od początku był najbardziej prestiżowym miejscem do zamieszkania i prowadzenia interesów. Gdy w Warszawie na stałe zaczął rezydować dwór królewski (na przełomie XVI i XVII wieku) obok zamożnych kupców czy miejskich notabli zamieszkali tu posłowie, ambasadorzy oraz serwitorzy królewscy. Zatem obok funkcji handlowych i administracyjnych rynek odgrywał także rolę ośrodka życia społecznego.
Zmieniło się to diametralnie z początkiem XIX wieku, gdy rozebrano ratusz, centrum miasta przeniosło się w rejon ulicy Marszałkowskiej, a cała staromiejska dzielnica zaczęła podupadać, stając się w połowie stulecia mocno zaniedbanym i spauperyzowanym rejonem miasta. Pamięć o znamienitych wielkich wydarzeniach, jakie miały tu miejsce i ludziach, którzy je tworzyli została szczególnie uczczona nadaniem w 1916 roku pierzejom rynku imion zasłużonych dla Warszawy i uchwalenia Konstytucji 3 maja: Franciszka Barssa, Hugona Kołłątaja, Ignacego Zakrzewskiego i Jana Dekerta.
Sam wygląd rynku uległ lekkiej zmianie, gdy w 1855 roku w związku z budową wodociągu Marconiego ustawiono nowe studnie, a na sztucznej skale z wodotryskiem stanął pomnik Syreny dłuta Konstantego Hegla; otoczony zewsząd straganami i kramami ginął w tej scenerii, podobnie jak pod kolejnymi szyldami i przebudowywanymi elewacjami niknął stary Rynek.
Przywrócić Stare Miasto warszawianom
Utworzone w 1906 roku Towarzystwo Miłośników Historii i Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości dały asumpt do realnych działań, takich jak uporządkowanie Rynku Starego Miasta, usunięcie zeń targowiska w 1912 roku czy zorganizowanie muzeum w siedzibie drugiej z tych organizacji, czyli w kamienicy Baryczkowskiej przy Rynku Starego Miasta 32.
Dzięki działalności TOnZP udało się nie tylko uporządkować to miejsce (Syrena dostała w 1914 roku nowy basen) i wyremontować kilka staromiejskich kamienic, ale przede wszystkim zorganizować, w trzech rynkowych kamieniczkach zakupionych przez Magistrat (nr 32, 34, 36), Muzeum Dawnej Warszawy, którego spadkobiercą i kontynuatorem jest Muzeum Warszawy (do 2014 roku Muzeum Historyczne m.st. Warszawy). W latach 20. XX wieku zaczęto czynić starania w celu podniesienia standardu mieszkań i życia w tej dzielnicy. Dla uczczenia 10. rocznicy odzyskania niepodległości przez rzeźbiarza Stanisława Ostrowskiego została zainicjowana akcja przywrócenia kamienicom rynkowym barwnych polichromii. Projekt był kontrowersyjny, zyskał jednak wielkie poparcie instytucjonalne i w listopadzie 1928 roku prace zostały ukończone. Autorami dekoracji było 17 artystów, m.in. Wacław Borowski, Zbigniew Pronaszko, Karol Siciński czy Zofia Stryjeńska. W prasie można było przeczytać, iż po raz pierwszy cała Warszawa zainteresowała się malarstwem, a Stare Miasto stało się celem wycieczek.
Odbudowa Rynku Starego Miasta po II wojnie światowej
Podobnym celem wypraw warszawiaków stała się staromiejska dzielnica, a szczególnie Rynek Starego Miasta, gdy po formalnym zatwierdzeniu decyzji o odbudowie (1949) całej dzielnicy prace przy jej rekonstrukcji nabrały tempa. W celu urealnienia i usprawnienia całego przedsięwzięcia podzielono je na fazy realizacji. Rynek, wchodzący w skład tzw. Traktu Starej Warszawy, czyli ciągu komunikacyjnego obejmującego Piwną i Zapiecek, został uroczyście oddany do użytku 22 lipca 1953 roku.
Biorąc pod uwagę realia polityczne i społeczne okresu powojennego, trzeba zaznaczyć, że cała dzielnica została zrekonstruowana w duchu tworzenia osiedli dla klasy robotniczej, o architekturze narodowej w formie i socjalistycznej w treści, czyli „stare budowle z historycznymi elewacjami i nowoczesnym wyposażeniem”, z uwzględnieniem istniejących norm budowlanych. Jedynym odstępstwem od tych zasad było rozszerzenie funkcji staromiejskiej dzielnicy i jej rynku o cele turystyczne i ogólnospołeczne, co sprzyjało budowie większej liczby lokali o charakterze usługowym, czyli po prostu zachowania dawnych przestrzeni pełniących takie funkcje na parterach kamieniczek.
Szczególna rola, jaką przypisano Staremu Miastu, zaowocowała także utworzeniem dwóch placówek muzealnych na Rynku (Muzeum Historycznego i Muzeum Literatury), restauracji, kawiarni i klubów, które nadały temu miejscu wyjątkowy charakter i przywróciły znaczenie nie tyle gospodarcze, co kulturalne i społeczne.
Nowy staromiejski rynek na fotografiach Edwarda Hartwiga
Tematem zdjęć Hartwiga z tych lat jest między innymi entuzjazm wokół odbudowy. Liczne ujęcia powstającej na nowo historycznej dzielnicy to przede wszystkim Rynek Starego Miasta – miejsce najbardziej charakterystyczne, przywracające pamięć o dawnej świetności miasta, o jego legendzie, czyli o tym, co spaja i nadaje tożsamość.
Przez kolejne dekady z dużym zainteresowaniem Edward Hartwig obserwował zmiany zachodzące w Warszawie i utrwalał je na fotografiach. Efektem tego spojrzenia na stolicę była zorganizowana w 1970 roku w Kordegardzie wystawa Kartki z albumu Warszawa, na której pokazał nieoczywiste i oryginalne ujęcia miasta, znacznie różniące się od zwyczajnych, dokumentacyjnych.
Wydane następnie, w latach 1974 i 1984, albumy fotografii pod tym samym tytułem (Warszawa) zawierają liczne kadry ukazujące Stare Miasto, a szczególnie jego rynek; jego ujęcia z lat siedemdziesiątych to przede wszystkim ludzie. Fotograf definiuje miejsce poprzez to, co się tam dzieje, zestawia architekturę z widokami wystawianymi w sezonie letnim przez artystów i handlarzy – ta plenerowa galeria przypada mu szczególnie do gustu: rozstawione wokół sztalugi i obwieszone obrazami i rysunkami elewacje kamienic stron Dekerta i Barssa, a wśród tego ludzie – malarze przy pracy, a także otaczający ich licznie zebrani obserwatorzy, turyści zwiedzający miasto lub po prostu mieszkańcy, dla których tętniący życiem rynek staje się miejscem z upodobaniem odwiedzanym. Fotograf podpatruje ich, jak siedzą na ustawionych wokół placu ławkach, odpoczywają wśród gazonów kwiatów, wypełniają coraz liczniej powstające kawiarnie lub uczestniczą w odbywających się pokazach fajerwerków. To oni stanowią o wartości i znaczeniu tego miejsca.
Wśród autorskich odbitek przedstawiających Rynek Starego Miasta są takie, gdzie Hartwig stosuje charakterystyczną dla swoich prac solaryzację w celu nasilenia kompozycji linearnej. Znajdujemy również ujęcia robione szerokokątnym obiektywem – „ rybim okiem”, z przekształconą, uwypukloną ekspozycją. Bez względu na sposób rejestracji serie zdjęć poświęcone tej części Starówki potwierdzają „zarzut”, jaki postawiono mu w jednej z recenzji, że nie dokumentował miasta, tylko je przeżywał.
Tekst: Anna Topolska
Bibliografia:
Edward Hartwig, Fotografika, Arkady, Warszawa 1960.
Edward Hartwig, Warszawa, Sport i Turystyka, Warszawa 1974.
Edward Hartwig, Warszawa, Sport i Turystyka, Warszawa 1984.
Edward Hartwig, Tematy fotograficzne, Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1978.
Ewa Nowak-Mitura, Anna Topolska, Warszawa w obiektywie Edwarda Hartwiga, „Kronika Warszawy”, Warszawa 2021.
Stare Miasto w Warszawie. Odbudowa, „Teka Konserwatorska”, z. 4., Wydawnictwo Budownictwo i Architektura, Warszawa 1956
Zniszczone, ale nie utracone. Konferencja z okazji 25-lecia wpisu Starego Miasta na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, Stołeczny Konserwator Zabytków, Warszawa 2006.
Krzysztof Zwierz, Zapomnienie i uznanie. Zmienne losy rynku i dzielnicy staromiejskiej w Warszawie, „Almanach Muzealny” 2014, t. VIII, s. 117–150.
Krystyna Żmuda-Liszewska, Muzeum Historyczne m.st. Warszawy 1936–1996, Muzeum Historyczne m.st. Warszawy, Warszawa 1996.
1250 odbitek ze zbioru Edwarda Hartwiga zostało zinwentaryzowanych, zdigitalizowanych, opracowanych oraz udostępnionych w elektronicznym katalogu zbiorów www.kolekcje.muzeumwarszawy.pl w ramach dwuletniego projektu Warszawa Edwarda Hartwiga – cyfrowe opowieści, realizowanego w ramach programu MKiDN na rok 2020 pt. Kultura cyfrowa. Projekt współfinansuje Miasto Stołeczne Warszawa.