12 listopada 2020 | Ewa Nowak-Mitura
Pomnik Bohaterów Warszawy 1939–1945 ma ciekawą historię. U jego zarania leży ogromna potrzeba upamiętnienia powstania warszawskiego, której zaspokojenie nie było możliwe w trudnych czasach powojennych. Możliwość realizacji takiego projektu pojawiła się dopiero po 1956 roku. Komitet budowy pomnika dzięki składkom społecznym zebrał imponującą kwotę ponad siedmiu milionów złotych. W pierwszym konkursie ogłoszonym w 1957 roku nie wyłoniono zwycięzcy. Zorganizowana w 1958 roku w gmachu Zachęty wystawa pokonkursowa prezentowała ciekawe projekty, a wśród nich płaskorzeźbiony postument usytuowany w centralnej części Rynku Starego Miasta (II nagroda) czy interesującą koncepcję strzelistej formy autorstwa Bronisława Chromego, wykorzystującą przestrzeń koryta Wisły. Na uwagę zasługuje również monumentalna aluminiowa spirala czy wstęga przypominająca płomień, autorstwa Marka Leykama i Czesława Czułowskiego (wyróżnienie II stopnia). Wystawę odwiedziło ponad sto tysięcy osób, co dowodzi, że sprawa budowy pomnika budziła duże społeczne zainteresowanie, odnotowane również przez warszawskie gazety i czasopisma, na których łamach toczyła się dyskusja o formie i treści monumentu. Szybko podjęto decyzję o rozpisaniu nowego konkursu, który w grudniu 1959 roku wyłonił zwycięski projekt rzeźbiarza Mariana Koniecznego oraz architektów Jana Kruga, Zagremmy i Adama Koniecznych.
Pomimo pewnego kompromisu, jakim był wybór Warszawskiej Nike osadzonej w tradycji XIX-wiecznego figuratywnego pomnika umieszczonego na cokole, pojawiło się wiele głosów krytycznych, a nawet protestów. Powstaniu i realizacji pomnika Bohaterów Warszawy niemal od samego początku towarzyszyło napięcie, sprzeciw społeczny budziło również uogólnienie, jakim był tytuł „Bohaterom Warszawy 1939–1945”, a nie – jak chcieli tego warszawiacy – bohaterom powstania warszawskiego.
Ostateczna forma pomnika różniła się znacznie od projektu. Na polecenie władz nagiej Nike dodano draperię, zmieniono wyraz jej twarzy i cokół oraz zrezygnowano z pomysłu umieszczenia pod monumentem barykady z bloków granitowych, wśród których miały być umiejscowione maski – twarze ludzkie.
Marian Konieczny i tworzący z nim zespół architektów uznali, że grecka bogini Nike najlepiej uosabia wolę walki, niezłomność i zwycięstwo bohaterskich warszawiaków. Co ciekawe, nie tylko oni doszli do takiego przekonania. Na ten sam konkurs została zgłoszona praca Aliny Szapocznikow, również ukazująca Nike, tyle że uskrzydloną, nieco abstrakcyjną, ujętą w momencie, gdy szykuje się do odlotu. Rozedrgana w formie, imitująca ruch rzeźba, nie mieściła się jednak w socrealistycznych kanonach.
Praca nad realizacją zwycięskiego projektu trwała cztery lata. Pierwowzorem dla twarzy była kilkunastoletnia Hania Tarczyńska, córka architekta Jana Tarczyńskiego. Odlew wykonano w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych. Pomnik odsłonięto 21 lipca 1964 roku na placu Teatralnym.
W kolekcji Muzeum Warszawy znajduje się 60 negatywów oraz 14 odbitek fotograficznych autorstwa Edwarda Hartwiga ukazujących Warszawską Nike. Pochodzą one w znacznej większości z 1964 roku, co świadczy o żywym zainteresowaniu artysty nowo powstałym monumentem.
Hartwig dokumentował prace montażowe, które odbywały się na placu Teatralnym już 8 lipca 1964 roku. Dzień wcześniej rzeźba została przywieziona w dwóch częściach parowozem na Dworzec Gdański, a następnie przetransportowana na plac. Samo ustawienie na cokole 10-tonowego posągu, wysokiego na 7 m, a długiego na 6 m, było niezwykle skomplikowane. Pracowały przy tym brygady wspomnianych gliwickich zakładów, „Mostostalu” oraz Przedsiębiorstwa Robót Elewacyjnych i Kamieniarskich.
Hartwig fotografował wówczas aparatem średnio formatowym, na czarno-białych negatywach o wymiarach 6 na 6 cm, komponował więc obraz „do kwadratu”. W związku z tym nie były to typowo reporterskie kadry, ale bardziej wystudiowane i przemyślane kompozycje dokumentujące wydarzenie. Niecodzienność sytuacji, której był świadkiem, sprawiła, że zdjęcia mają nieco surrealistyczny charakter. Gigantyczną rzeźbę kobiety Hartwig fotografował z różnych perspektyw, zarówno w ciasnych kadrach, jak i w szerszych planach, jednak zawsze umiejscawiał ją w jakimś kontekście, czasem byli to ludzie, którzy uzmysławiali skalę postumentu. Zdjęcia przedstawiają prace wykończeniowe nad cokołem, niewielkie dłutowania przy samej rzeźbie oraz przeniesienie posągu za pomocą dźwigu i ustawienie na podstawie, a także robotników i gapiów przyglądających się wydarzeniu. Na koniec figurę przykryto płachtą tak, że wystawała jedynie uniesiona w górę ręka, co ilustruje jedna z odbitek Hartwiga. Prace montażowe były niepowtarzalną okazją, by zaobserwować i utrwalić Warszawską Nike w niecodziennych kontekstach i w skróconym, niemal intymnym dystansie. Poza Edwardem Hartwigiem proces ten dokumentowało wielu fotoreporterów, wśród nich między innymi Jacek Sielski pracujący dla tygodnika „Stolica”.
Tekst: Ewa Nowak-Mitura
Bibliografia:
A. Czerwiński, Konkurs na pomnik Bohaterów Warszawy, „Stolica”, 1958, nr 16, s. 2–3.
I. Grzesiuk-Olszewska, Warszawska rzeźba pomnikowa, Neriton, Warszawa 2003, s. 120–124.
S. Jankowski, Pomnik Bohaterów Warszawy, „Stolica” 1960, nr 1, s. 8.
K.K., Pomnik Bohaterów Warszawy, „Stolica” 1959, nr 51, s. 45.
Listy czytelników o konkursie, „Stolica” 1958, nr 20, s. 22–23.
W. Loranc, Marian Konieczny, biografia rzeźbiarza, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1967.
Pomnik Bohaterów Warszawy stanął już na placu Teatralnym, „Stolica” 1964, nr 30, s. 3.
Przestrzeń Bohaterów Aliny Szapocznikow, w: Rzeźba i formy przestrzenne, katalog aukcji 29.11.2020, Desa Unicum, Warszawa 2020, b.p.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury
Projekt współfinansuje Miasto Stołeczne Warszawa