„Nie muszę zresztą wyjeżdżać w poszukiwaniu tematów. Gonią mnie one również w Warszawie, która stała się dla mnie od lat drugim miastem rodzinnym. Zaadoptowałem się tu. Patrzę na to miasto jak rodowity warszawiak. I takie je też fotografuję”.
Edward Hartwig w rozmowie z siostrą, Julią Hartwig
Dziesięć ujęć Wisły warszawskiej w obiektywie Edwarda Hartwiga. Kadry podkreślające dramatyzm, ekspresyjne i nastrojowe – takie są ujmowane przez fotografa panoramy miasta od strony rzeki. A obok nich niemal reporterskie zdjęcia terenów nad Wisłą jako miejsc rekreacji i odpoczynku mieszkańców. Wyrażeniowość, specyficzna fotograficzna „malarskość” oraz obserwacje socjologiczne, a nade wszystko – forma: dbałość o kompozycję kadru, wartości tonalne, ekspresję. Słowem: warszawska Wisła w obiektywie Edwarda Hartwiga – warszawiaka z wyboru.
Opowiadam historię Wisły językiem wizualnym
Fotografie Wisły w zbiorze Edwarda Hartwiga znajdującym się w Muzeum Warszawy stanowią nieliczną, lecz interesującą grupę. Tworzą kameralny portret Wisły warszawskiej. Największą polską rzekę fotografował we wczesnym okresie twórczości, w ulubionym przez siebie Kazimierzu. Przedstawiał ją malowniczo, romantycznie, miękko, w duchu „fotografii ojczystej”. Ważny był sztafaż: sylwetki rybaków czy zacumowane łodzie. W Warszawie fotografował inaczej. Wisła warszawska to rzeka wielkiego miasta: majestatyczna, dramatyczna. Choć nie unikał kadrów o charakterze romantycznym.
Nie stronił też od eksperymentów formalnych i związanych z technologią fotograficzną, choć nie były one tak radykalne jak w przypadku zdjęć architektury Warszawy. Jednak ich zastosowanie wyraźnie wpłynęło na nowoczesny charakter kompozycji. Edward Hartwig chętnie posługiwał się grafizacją, by wzmocnić kontrast czerni i bieli, uzyskać „płaskość”, plakatowość, ale też większą ekspresję. Czasem stosował solaryzację. Eksperymentował także z tonacją. Świadomie obniżał ją lub zwiększał, by uzyskać zamierzony efekt wyrazowy. Komponował całe kadry w tonacji ciemnej (low key) lub jasnej (high key). Często fotografował Wisłę z mostu, najczęściej Śląsko-Dąbrowskiego, co pozwoliło mu uzyskać nietypowe, mniej oczywiste spojrzenie na rzekę.
Fotografie Wisły Edwarda Hartwiga można podzielić na dwie zasadnicze grupy. W pierwszej mamy nastrojowe i ekspresyjne panoramy Warszawy oraz ujęcia samej rzeki – emocjonalne, dramatyczne nokturny, a także nieliczne kadry nawiązujące nastrojem i konwencją formalną do realizacji z wczesnego okresu twórczości fotografa. Wisła ukazana jest jako część przyrody opasująca miejską tkankę. Hartwig koncentrował się na ukazaniu malowniczości i potęgi rzeki. Przeciwstawiał jej „dramatyczny romantyzm” dynamicznemu miastu. Drugą grupę tworzą fotografie niemal reporterskie, socjologiczne, przestawiające sceny wypoczynku warszawiaków nad rzeką.
Wisła stanowiła dla Hartwiga jeden z elementów warszawskości. W znanym albumie Warszawa wiślana panorama miasta umieszczona została, jako ikoniczne zdjęcie, tuż za fotografią warszawskiej Nike. To panorama Warszawy, której odbitkę mamy w kolekcji, sprzed odbudowy Zamku Królewskiego. Panoramy Warszawy z uwzględnieniem Wisły artysta fotografował kilkukrotnie, ale równie często powracał do portretów samej rzeki.
Z nurtem rzeki i w nurcie historii
Wisła była tematem wielu fotografii twórców związanych z Warszawą. Fotografowali ją między innymi Karol Beyer, Konrad Brandel, Zdzisław Marcinkowski czy Henryk Poddębski. Pokazywali ją zarówno utylitarnie, podkreślając jej znaczenie jako szlaku komunikacyjnego, źródła surowców i miejsca pracy, odpoczynku i rekreacji, ale przede wszystkim doceniali jej urodę. Uwieczniali rzekę, podobnie jak malarze i graficy, jako element podkreślający majestat i malowniczość panoram i ważny składnik pejzażu miasta. Pokazywali także wydarzenia historyczne, których tłem i świadkiem była Wisła. Dla fotografów fascynująca była zarówno sama rzeka jako temat fotograficzny, jak i towarzysząca jej infrastruktura. Szczególnie chętnie przedstawiali mosty i żeglugę wiślaną jako wskazujące na dynamizm miejskiego organizmu.
Jeden z najstarszych fotograficznych portretów Wisły znajdujących się w zbiorach Muzeum Warszawy to zdjęcie autorstwa Karola Beyera z początku lat 60. XIX wieku przedstawiające nadbrzeże ze składami drewna spławianymi rzeką (AF 13227). Z lat 90. tego stulecia pochodzą liczne reporterskie ujęcia Konrada Brandla, z warszawską Wisłą jako scenerią codziennych wydarzeń. To zarówno zdjęcia ukazujące ludzi pracujących nad rzeką – wędkarzy (AF 13471), pracowników żeglugi (AF 13372, AF 13467) czy pławiących konie (AF 13450), jak i uprawiających sport (AF 13405). Niezależnie od tematu i kontekstu Wisła ukazana była plastycznie i malowniczo.
Z drugiej dekady XX wieku pochodzą przedstawiające Wisłę fotografie Zdzisława Marcinkowskiego. Są wśród nich zarówno zdjęcia o charakterze dokumentu historycznego, jak i ujęcia zniszczonego mostu Poniatowskiego (AF 4237), szerokie panoramy, ukazujące z lotu ptaka łączącą dwa brzegi miasta Wisłę (AF 4015) oraz nostalgiczne, a jednocześnie krytyczne z socjologicznego punktu widzenia, obserwacje międzywojennego Solca (AF 4004). Z kolei liczne fotografie Henryka Poddębskiego to dokumentacje infrastruktury miejskiej związanej z rzeką. Tematem jego wiślanych zdjęć były zniszczenia warszawskich mostów w czasie pierwszej wojny światowej – Kierbedzia (AN 103017), wznoszenie nowych – Beselera (AN 103019) oraz tymczasowe przeprawy łodziami (AN 103021 i AN 103022, AN 103025). Niektóre późniejsze ujęcia, z lat 20. XX wieku, miały charakter urokliwych panoram (AN 27006).
Fotografie Wisły Edwarda Hartwiga wpisują się w opowieść poprzedników, są jej twórczą kontynuacją w drugiej połowie XX wieku. Przyjrzyjmy się zatem wybranym wiślanym kadrom.
Miasto frontem do rzeki
Widok Starego Miasta od strony warszawskiej Pragi (AN 4636/H, przed 1971) jako ikoniczny został opublikowany w albumie Warszawa z 1974 roku. Po ten majestatyczny widok w różnych mediach sięgało wielu artystów. Edward Hartwig wykonał zdjęcie jeszcze przed odbudową Zamku Królewskiego, z mostu Śląsko-Dąbrowskiego, co pozwoliło uzyskać nieco podwyższony punkt widzenia. Takim ujęciem uwydatnił urodę miasta, ale także uczynił Wisłę jego częścią. Jego monumentalnością oddał hołd jednocześnie Warszawie i jej rzece. Cechy te podkreślił wzmocnionym kontrastem pomiędzy partią rozjaśnionej architektury Starego Miasta a ciemną wodą rzeki i niebem, które niejako „ujmują” miasto w niemal abstrakcyjne formy.
Kiedy zimową porą…
Edward Hartwig często fotografował zimę w mieście. Pokryte śniegiem miasto z jednej strony pozwalało wydobyć kontrasty i podkreślić efekty graficzne, które lubił, a z drugiej – umożliwiało uzyskanie kadrów o nastrojowym charakterze. Przykładem pierwszego rodzaju kompozycji są fotografie murów obronnych i Starego Miasta, zaś drugiego – przedstawienia parków. Także Wisłę fotografował zimową porą. Jednym z takich zdjęć jest Most średnicowy i panorama lewego brzegu (AN 631/H, lata 60. XX wieku). Kadr, utrzymany w jasnych tonach, z niewielkim kontrastem, został zdjęty w okolicach Stadionu Dziesięciolecia, w kierunku Wisły i mostu średnicowego. W tle widoczna jest panorama zamglonego lewego brzegu miasta. Nieduża głębia ostrości, jasna tonacja, niewielkie kontrasty powodują, że zdjęcie wywołuje uczucia nostalgii, harmonizujące z uśpioną, spokojną, zimową rzeką.
Impresja – zachód słońca
Wrażeniowość była od zawsze w kręgu zainteresowania Edwarda Hartwiga. Często przyznawał, że fascynowało go malarstwo impresjonistów i marzył, by móc uzyskać nastrojowość chwili w fotografii. „Przede wszystkim impresjoniści! Ubóstwiam Muzeum Impresjonizmu w Paryżu i ile razy tam jestem, to idę się im pokłonić. Kolor w malarstwie impresjonistów był dla mnie główną inspiracją i próbowałem podobnego podejścia w fotografii, w fotografii czarno-białej, choć to się wydaje dosłownie niemożliwe” – przyznał z entuzjazmem w rozmowie z Anną Beatą Bohdziewicz w 1996 roku. Gdy patrzymy jednak na niektóre fotografie Wisły, możemy odnieść wrażenie, że udało mu się zbliżyć do impresjonizmu. Szczególne walory impresyjne ma zdjęcie zatytułowane Widok na rzekę i Stare Miasto z praskiego brzegu Wisły (AN 4649/H, przed 1971). Jego pionowa kompozycja pozwoliła skoncentrować się na połaci nieba i tafli wody. Wrażeniowość momentu oddaje migocząca woda oraz dramatyczne, zachmurzone niebo. Fotografia została wykonana w niskiej tonacji (tzw. low key), co przydało jej efektu tajemniczości i głębi. Dodatkowo gradacja niuansów ciemnych tonów jest dość szeroka i, poprzez kontrast, podkreśla ją światło zachodzącego słońca. Wszystko to powoduje, że fotografowi udało się uzyskać, jakkolwiek to paradoksalnie brzmi, efekt malarski.
Rekreacje
Temat Wisły łączył Hartwig także z odpoczynkiem nad rzeką: korzystaniem z jej uroków, rekreacją na plaży, pływaniem kajakami, łodziami czy statkami turystycznymi. Na wykonanej w latach 60. XX wieku Panoramie lewobrzeżnej Warszawy z prawego brzegu (AN 636/H, lata 60. XX w.) tak właśnie przedstawił Wisłę. Na pierwszym planie ujął kajakarzy na Wiśle oraz grupę osób siedzących na praskiej plaży, na wysokości ogrodu zoologicznego. W tle widoczne barki na rzece, a dalej – majestatyczna panorama odbudowanych w dużej części Starego i Nowego Miasta. By uzyskać efekt rozświetlenia, jasnego, słonecznego, „powietrzności”, swobody dnia, zastosował tonację high key. W przypadku kadru tej fotografii trzeba mieć na uwadze, że zdjęcie zostało wykonane aparatem na negatyw 6 × 6 cm, prawdopodobnie ulubionym rolleiflexem. Komponując kadr, Hartwig myślał o docelowym, w prostokącie: „Ja sobie od razu robiłem wycinek. Jak fotografowałem aparatem 6 × 6 (uwielbiałem rolleiflexa, bo kiedy patrzyłem na ten ekranik, to tak jakbym już był w ciemni), to zawsze miałem w kieszeni takie prostokątne wkładki, z cieniutkiej blaszki, i przykładałem je, komponując kadr w pionie lub w poziomie. Mimo kwadratu od razu komponowałem zdjęcie w prostokącie”. Niestety teraz nie wiemy, jak widział tę kompozycję. Biorąc pod uwagę układ elementów i wyraz całości, być może planował układ horyzontalny.
Niebo nad Warszawą
Edward Hartwig był wrażliwy na warunki przyrodnicze i pogodowe oraz emocje, jakie wywołują. W fotografiach podejmował próby oddania tych odczuć. Ujęcia wiślane szczególnie temu sprzyjają. Charakterystyczną ich cechą jest często połączenie nieba i wody, uwypuklenie analogii pomiędzy żywiołami, które niejako obejmują architekturę miasta. Jednym z najbardziej wyrazistych tego typu kadrów jest Widok Starego Miasta z praskiego brzegu (AN 4637/1/H, po 1984; ujęcie ma liczne warianty). Na pierwszym planie przedstawiona jest rzeka, znad której „wyrasta” jasno oświetlona zabudowa. Powyżej widok zamyka zajmujące dwie trzecie część kadru, zachmurzone, gęste, ciemne niebo. Dramatyzmu dopełnia ukośnie przepływająca ciemna chmura. Hartwigowi udało się zbudować atmosferę napięcia między mocą żywiołów a majestatem miasta. Wyraz ten wzmaga pionowa kompozycja kadru.
Człowiek i rzeka
W Panoramie Warszawy od strony Pragi (AN 4034/H; 1974–1984) osiągnął z kolei bardzo teatralny efekt. Tu także zastosował tonację low key. Architektura miasta ujęta jest sylwetowo, w niemal absolutnej czerni, podobnie jak i postać człowieka z psem i siecią na praskim brzegu. Graficzność kompozycji przywodzi na myśl scenę z teatru cieni. Jednak głównym tematem zdjęcia jest rzeka: sztafaż, rodzajowość tej sceny nikną wobec żywiołu wody. Hartwigowi udało się oddać niemal namacalne wrażenie wody, jest ona żywa, plastyczna, migocząca, jakby w opozycji do uogólnionych zarysów człowieka i architektury miasta.
Statki na rzece
Zdjęcie Statki na Wiśle (AN 635/H; lata 60. XX wieku) zostało zrobione średnioformatowym aparatem na negatyw 6 × 6 cm, co pozwoliło na uzyskanie niezwykłej ostrości detalu i głębi przestrzennej. Ze wszystkich wybranych wiślanych zdjęć to tym Edward Hartwig najbardziej nawiązuje do dokonań poprzedników. Temat statków wiślanych, mostu, zastosowana harmonijna kompozycja oraz optyka spowodowały, że fotografia emanuje ponadczasową aurą. Wyrazisty detal pierwszego, jakby kulisowego planu – czarnej ziemi i roślinności na nadbrzeżu, został skontrastowany z jasnością drugiego planu, na którym znajduje się rzeka, płynące po niej statki oraz sylwetka mostu Poniatowskiego. Ciemny pierwszy plan powoduje, że mamy wrażenie lekkości, płynności, „niematerialności” wody.
Woda i chmury
Na fotografii Widok na Wisłę (AN 4650/H; lata 70. XX wieku) po raz kolejny sięga po motyw nieba i wody. Tym razem ujmuje ten widok nietypowo – z mostu Śląsko-Dąbrowskiego w kierunku południowym. Szeroki kadr pozwolił na uchwycenie dwóch brzegów Wisły, która tu scala miasto. Choć dominującym motywem wydaje się być gęste, zachmurzone niebo, to uwagę zwraca także rzeka, rozświetlona na horyzoncie, szeroka, migotliwa. Zdjęcie wykonane zostało o zmroku, w niskiej tonacji. Dzięki jej zastosowaniu dramatyzm nieba współgra z dramatyzmem rzeki.
Romantyczność
Wisła ujęta na jednej z fotografii przedstawiających panoramę Starego Miasta z praskiego brzegu (4634/2/H, przed 1984) ma, jako nieliczna, romantyczny charakter. Sztafażem łodzi na rzeczy na pierwszym planie zdaje się nawiązywać do ujęć Wisły w Kazimierzu. To dzięki nim i spokojniej rzece, a także widocznemu na drugim brzegu Staremu Miastu z odbudowanym już Zamkiem Królewskim, przedstawienie zyskuje nostalgiczny wyraz. To wrażenie spokoju skontrastowane jest z ciemnym niebem, a całość kompozycji możemy odbierać jako romantyczną, tajemniczą.
Statkiem po Wiśle
Z motywem Wisły naturalnie wiąże się żegluga, temat kilkukrotnie powracający w fotografiach Hartwiga. Jednym z przykładów jest Widok na Wisłę i Stare Miasto (AN 4652/H; przed 1974). Zdjęcie zostało zrobione z mostu Śląsko-Dąbrowskiego na rzekę i płynący po niej statek wycieczkowy. Kompozycja ma układ diagonalny, wznosząca podkreśla dynamizm płynącej wody i statku. By dodatkowo zaakcentować ten aspekt, Hartwig ponownie sięgnął po zabieg grafizacji, podkreślając kontrast między wodą, statkiem, architekturą i niebem. To nadało zdjęciu surowy wyraz. Do jego opisu dobrze pasują słowa fotografa: „Traktowałem krajobraz już nie w impresjonistyczny sposób, lecz realistycznie, nawet szukałem jakiejś brutalności”.
Wiślany pamiętnik
Motyw wiślany w fotografii nie był częstym tematem wystaw czy opracowań. W 2015 roku podjęli go, wyłuskując treści propagandowe, Łukasz Gorczyca i Adama Mazur wystawą przygotowaną w ramach Miesiąca Fotografii. Wisła. Z nurtem i pod prąd propagandy była ekspozycją prezentującą albumy fotograficzne, których tematem byłą największa z polskich rzek, i ujawniającą propagandowy charakter wielu z tych wydawnictw. Zapewne część z albumów prezentujących fotografie Hartwiga mogła mieć w zamiarze wydawców taki charakter, ze słynną Warszawą na czele. Sam Hartwig jednak zawsze podkreślał, że dla niego najważniejsze były zagadnienia plastyczne. Widać to także w przypadku wielu przedstawień Wisły. Można w tym miejscu przytoczyć słowa siostry artysty, Julii Hartwig: „Fotografia Edwarda Hartwiga nie ma jednak nic wspólnego ani z systematycznym utrwalaniem na zdjęciach swojskich zabytków, ani z programowym obfotografowywaniem wybranych okolic Polski dla celów dokumentacyjnych. Jego zdjęcia to swobodnie prowadzony pamiętnik z wypraw artysty, w którym z ogromną finezją pokazuje on obraz ziemi bliskiej nam wszystkim, choć zbyt mało znanej, byśmy potrafili docenić wszystkie jej uroki”. Mam jednak nadzieję, że dzięki wiślanym fotografiom Edwarda Hartwiga warszawska rzeka stanie się nam bliższa, że przemierzając miasto, dostrzeżemy jej piękno i wyjątkowość.
Tekst: Lena Wicherkiewicz
Bibliografia
Edward Hartwig, Muzeum Historii Fotografii, Kraków 1995, katalog wystawy.
Julia Hartwig, wstęp do albumu Edwarda Hartwiga, Wierzby. Album fotograficzny, Warszawa 1989, s. nlb. [2–38].
Julia Hartwig, wstęp do albumu Lublin, fot. i oprac. Edward Hartwig, Warszawa 1956, s. 5–17.
Psy czy koty? Fotografia czy fotografika? Kolor czy...? Edward Hartwig odpowiada na pytania Anny Beaty Bohdziewicz, kwiecień, maj 1996, „Fototapeta”, http://fototapeta.art.pl/fti-ehabbf.html, dostęp 16.12.2021.
Wywiad z bratem. Julia Hartwig rozmawia z Edwardem Hartwigiem; wstęp do albumu Wariacje fotograficzne, Warszawa 1978.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury
Projekt współfinansuje Miasto Stołeczne Warszawa