Niepozorne tekturowe pudełko z napisami: „MARMELADA Zakład Zaopatrywania Dzielnicy Żydowskiej” w języku polskim i hebrajskim oraz z rysunkiem gwiazdy Dawida to najtragiczniejsza pamiątka w kolekcji opakowań, związana z historią warszawskiego getta.
Pudełko powstało na zlecenie Zakładu Zaopatrywania Dzielnicy Żydowskiej, utworzonego w grudniu 1940 roku przy Radzie Żydowskiej (Judenrat). Miało ono służyć przede wszystkim do rozprowadzania kontyngentów żywnościowych ustalonych przez Niemców dla ludności żydowskiej przebywającej w getcie. Zawierały one przede wszystkim podstawowe produkty żywnościowe: chleb, mąkę, kartofle, cukier. Zakładem kierował Abraham Gepner, szanowany przedwojenny przedsiębiorca i prezes Centrali Związku Kupców, a główna siedziba mieściła przy ulicy Leszno 12. Zakład Zaopatrywania działał początkowo jako agenda Judenratu, a we wrześniu 1941 roku usamodzielnił się.
W getcie panował straszny głód. Przydziały żywnościowe wynosiły miesięcznie 2 kg chleba i ¼ kg cukru, co starczało na dwa dni. Marmelada, produkowana najczęściej z buraków, była wydzielana sporadycznie, w ilości maksymalnie 1 kilograma na osobę. Właśnie taka ilość mieściła się w przechowywanym w naszych zbiorach pudełku. Na przykład w 1941 roku Zakład Zaopatrywania rozprowadzał ją tylko w marcu, kwietniu i maju. Jednocześnie jej ceny gwałtownie rosły: od 5 złotych w styczniu do ponad 18 złotych w czerwcu.
Pudełko po marmeladzie w 1957 roku podarował do zbiorów Muzeum Józef Jastrzębski, znany krakowski kolekcjoner. Zaświadcza o tym zamieszczona na pudełku pieczątka. Darczyńca nie przekazał szczegółowych losów przedmiotu. Możemy się jedynie domyślać, jakie były tragiczne.
Autorka opisu: Lena Wicherkiewicz