Jan. 18, 2024 | Rafał Radziwonka
Kufel cynowy, ok. 1804
Powstanie cechów związane było z całym systemem tworzenia się w organizmach miejskich zrzeszonych grup zawodowych. Początkowo obejmowały one szeroki zakres (np. zgromadzenie rzemiosł metalowych lub skórzanych), z czasem jednak dochodziło do specjalizacji na konkretne zawody (np. krawcy, szewcy, kowale, rzeźnicy itp.). Zjawisko to w średniowieczu stopniowo objęło wszystkie europejskie miasta.
Od początku swojego istnienia rzemiosło warszawskie było dokładnie zorganizowane i zhierarchizowane. Rzemieślnicy łączyli się w grupy zawodowe, które nazywano cechami. Słowo to wywodzi się z niemieckiego die Zünfe = Zeche. Był to znak, którym bractwa rzemieślnicze zwoływały członków na zgromadzenia. Ich działalność szczegółowo regulowały statuty monarchów oraz miejskie wilkierze.
Jednym z głównych obowiązków cechów była kontrola i reglamentacja zakupów surowców, produkcji i zbytu towarów. Ważne były także cele kulturalno-towarzyskie, polityczne i obronne miasta. Jednak konfraternie[1], bo tak też je nazywano, dbały również o podnoszenie kwalifikacji zawodowych, utrwalanie więzi środowiskowych, postaw zgodnych z zasadami etyki i godności wśród swoich członków.
Cechy składały się z trzech grup: mistrzów (braci), czeladników i uczniów (terminatorów). Spośród tych pierwszych co roku wybierany był zarząd złożony ze starszego (nazywanego także cechmistrzem), podstarszego (zastępcy) i podskarbiego (odpowiedzialnego za finanse). Tylko mistrzowie mieli prawo wybierać władze cechu oraz brać udział w zebraniach. Przedstawiciele czeladników i uczniów mogli przysłuchiwać się obradom, ale bez prawa głosu. Czeladnikom wolno było jednak tworzyć własne zrzeszenia zwane bractwami. Ich celem była opieka nad członkami, wsparcie w przypadku chorób czy przerw w pracy. Jednak stopniowo ich działalność stawała się zarzewiem protestów przeciwko mistrzom oraz licznym nakazom i zakazom nakładanym przez starszyznę (przykładowo wysokie opłaty wpisowe, coraz bardziej wydłużany czas wędrówki czeladniczej, a wreszcie utrudnienia w zdawaniu egzaminu mistrzowskiego – wyzwolenia).
Powstanie cechów w Warszawie
Do najliczniejszych cechów w nowożytnej Warszawie należały te rybaków, szewców, krawców, piwowarów, słodowników, kowali, rzeźników i piekarzy. O wiele liczniejsze były konfraternie w Starej Warszawie. Te na Nowym Mieście były mniej liczne i słabsze – przykładowo w 1660 roku istniało ich jedynie pięć – krawców, kuśnierzy, piekarzy, piwowarów i szewców.
Jako pierwszy powstał cech krawców – w 1380 roku, następnie szewców – w 1473 roku, później inne – kuśnierzy w 1478 roku, rzeźników w 1491 roku, piwowarów w 1513 roku, złotników w 1516 roku, szklarzy w 1520 roku, ślusarzy – puszkarzy i ostrogarzy w 1535 roku, piekarzy – w 1570 roku, kowali – w 1572 roku, młynarzy – w 1578 roku i wreszcie szklarzy – w 1600 roku. Pod koniec XVIII wieku w Warszawie w istniało już 39 cechów (w 1670 roku zrzeszyli się garbarze, w 1699 roku introligatorzy, w 1700 roku bednarze, w 1712 roku mydlarze, w 1736 roku rękawicznicy, w 1746 roku powroźnicy i liniarze, w 1752 roku zegarmistrze, w 1781 roku piernikarze, w 1788 roku drukarze, w 1790 roku blacharze, a w 1789 roku brązownicy i mosiężnicy). Część mniej licznych grup rzemieślników łączyła się w cechy według tego, co było wykorzystywanym przez nich materiałem – działał przykładowo cech rzemiosł skórzanych.
Varsavianiści ocenili, że w 1640 roku liczba rzemieślników wynosiła tysiąc osób (w tym 225 majstrów). Z kolei na przełomie XVII i XVIII wieku wzrosła ona do 1750–2000 (razem ze wszystkimi jurydykami – 350 do 400 zakładów rzemieślniczych).
Organizacja i struktura cechów
Dzięki bogatemu zasobowi Archiwum Głównego Akt Dawnych można dokładne poznać historię, strukturę i działalność cechów w Warszawie. Najliczniej reprezentowane są przywileje monarchów dla staromiejskich konfraterni z XVII–XVIII wieku. Zwykle składały się one z przepisów porządkowych opisujących m.in. kto i w jaki sposób mógł zostać członkiem cechu, na czym polegał egzamin mistrzowski, jakie kary przewidziano dla rzemieślników niezrzeszonych – tzw. partaczy, jakie były reguły spotkań brackich i spędzania czasu wolnego, kary dla członków za obrazy, kłótnie i bijatyki. Opisywano sądownictwo braci, opłaty[2], obowiązki udziału w pogrzebach współbraci razem z rodziną i czeladnikami, zasady przyjmowania czeladników i postępowanie w trakcie nauki. Wiele miejsca poświęcano zasadom funkcjonowania gospody cechowej, fundacjom kaplic w kościołach oraz opiece nad wdowami i sierotami.
Warto dodać, że członkami cechów mogły być także kobiety – żony i córki mistrzów. Posiadały one prawo do pracy i sprzedaży wytworzonych w zakładach towarów oraz same mogły przyuczać terminatorów. Wdowy po majstrach (w wypadku braku męskiego potomstwa) prowadziły zakłady, ale nie posiadały prawa głosu na sesjach, a tym bardziej nie mogły kandydować na urzędy (starszego, podstarszego czy skarbnika). Jednak stopniowo ich pozycja w konfraterniach malała, w niektórych przypadkach reprezentował je najstarszy czeladnik.
Wędrówki i egzaminy czeladnicze
Gdy młody chłopiec został przyjęty do cechu, musiał odbyć służbę u mistrza jako uczeń – terminator. Trwało to od trzech do pięciu lat. Gdy z sukcesem zakończył taką naukę, zostawał czeladnikiem pracującym w warsztacie. Po odbyciu służby wyrażał chęć zostania starszym (mistrzem). W tym celu musiał udać się na trwającą kilka lat (zwyczajowo – od trzech do pięciu) tzw. wędrówkę czeladniczą do innych miejscowości. Gdy z sukcesem przeszedł tę próbę, wracał do Warszawy i od tej pory miał dwa lata na przygotowanie kosztownej, skomplikowanej i czasochłonnej sztuki mistrzowskiej (była ona ściśle opisana w przepisach danego cechu). Analizując przywileje cechowe konfraterni Starego Miasta, widzi się wyraźnie, jak kosztowny i czasochłonny był taki egzamin. Kandydat zmuszony był uiścić dodatkowe opłaty oraz sfinansować poczęstunek dla pozostałych mistrzów. Dlatego niewielu czeladników mogło zostać majstrami.
Rola i znaczenie cechów w organizmie miejskim
Rola wszystkich warszawskich cechów nie ograniczała się jedynie do nauki, reglamentacji produkcji czy organizowania jej zbytu. Ich członkowie powinni byli aktywnie uczestniczyć w uroczystościach kościelnych (zwłaszcza procesjach, w tym Wielkiej Nocy – Rezurekcji, czy Bożego Ciała), miejskich oraz dworskich (m.in. w asyście przy uroczystych wjazdach monarchów, ale i pogrzebach czy procesjach funeralnych). Oprócz tego cechy musiały dbać o przestrzeganie przepisów ogniowych oraz pilnować przydzielonych im fragmentów murów obronnych miasta. Jeżeli zaszła taka potrzeba, członkowie stawali w ich obronie z własną strzelbą.
Cechy pełniły także ważną funkcję kulturalną w mieście – posiadały własne gospody (np. szewcy na Dunaju, a krawcy na ulicy Jezuickiej). Organizowano w nich zabawy i obchody świąt nie tylko dla samych członków, lecz także ich rodzin, czeladzi czy uczniów/terminatorów.
Gospody te konfraternie wykorzystywały do organizowania zebrań członków – zwykle raz na kwartał. Dzieliły się one na dwie części: oficjalną (omawiano na nich bieżącą sytuację cechu, jego finanse, ilość surowców do zakupu, sprawy sporne pomiędzy mistrzami czy czeladnikami oraz ustalano, czy należy któreś z nich skierować do sądów miejskich – radzieckich i wójtowsko-ławniczych) oraz towarzyską (uroczyste kolacje w przypadku świąt czy przyjęcia nowego mistrza). Wtedy także zbierano składki członkowskie – wrzucano je do specjalnej skrzynki.
Cechy dbały także o życie religijne swoich członków – kiedy jeden z nich zmarł, wszyscy bracia musieli obowiązkowo wziąć udział w jego pogrzebie (co więcej – za niestawienie się bez usprawiedliwienia groziły surowe kary). Gdy rodzina zmarłego nie mogła sobie poradzić finansowo, władze konfraterni wspierały wdowę i sieroty. Wykorzystywano do tego celu specjalnie zgromadzone środki finansowe.
Bogatsze i liczniejsze cechy fundowały w kościołach warszawskich kaplice i ołtarze – często pod wezwaniem swoich świętych patronów. Co więcej – zdarzało się, że takie kaplice i ołtarze miały specjalnych kapłanów. Pod podłogą tych kaplic w grobach chowano najznaczniejszych członków konfraterni (razem z ich rodzinami).
Na koniec części o organizacji i działalności miejskiej cechów należy wspomnieć o ich obowiązku obrony obwarowań miejskich (murów, wałów, baszt i wież). Obowiązywał on praktycznie do końca istnienia I Rzeczypospolitej. Takie odcinki umocnień często nazywano od członków konfraterni broniących ich. Aby móc skutecznie wykonywać te obowiązki, członkowie konfraterni nie tylko posiadali własną broń, ale musieli regularnie uczestniczyć w ćwiczeniach strzeleckich. W tym celu w miastach istniejących na terenie całej Rzeczypospolitej powstały Bractwa Kurkowe.
Organizacja pracy rzemieślników nowożytnej Warszawy
Należy zauważyć, że w okresie nowożytnym zakład rzemieślniczy był nadal małym, posiadającym niewielką moc produkcyjną warsztatem. Jego właściciel (mistrz) pracował w nim osobiście, korzystając z pomocy dwóch czy trzech czeladników i uczniów (terminatorów). Było to zatem około pięciu osób. Jednak czasami pomagała w tym rodzina (żony, synowie i córki), a ze wsparciem dwóch–czterech czeladników i terminatorów stanowiło to nawet osiem–dziesięć osób. Istniały i większe instytucje (np. browary połączone ze słodowniami czy młyny, a być może też zakłady rusznikarzy lub płatnerzy), ale nieliczne. Można do nich również zaliczyć kilka budynków miejskich (takich jak: szlifiernia, folusz, postrzygalnia, blech i cegielnia Starej Warszawy; szlifiernia, folusz i postrzygalnia w Nowej Warszawie) oraz królewskich: młyn do rudy (w Polkowie), ludwisarnię i młyn papierniczy. Nie było zatem w nowożytnej Warszawie manufaktur (może poza ludwisarnią), tylko niewielkie zakłady rzemieślnicze wykorzystujące produkcję opartą na systemie cechowym i nakładczym (chałupnictwo).
Udział wszystkich rzemieślników w strukturach zawodowych miasta wynosił zapewne od 30–50% (w połowie XVII wieku) do 50–60% (pół wieku później), ale wliczono tu oprócz cechów także serwitorów oraz partaczy.
Należy zauważyć, że rzemiosło warszawskie w czasach nowożytnych miało poważną konkurencję – królewskich serwitorów i tzw. partaczy. Serwitorzy to rzemieślnicy i kupcy, którzy podlegli bezpośrednio królowi i posiadali tytuł nadany oficjalnym dokumentem. W ten sposób uniezależniali się od Konfraterni Kupieckiej i cechów. Od tej pory ludzie ci mogli działać poza jurysdykcją bracką i miejskim sądownictwem (podlegali marszałkom wielkim – koronnemu i litewskiemu). Partacze (pracujący „na stronie”) to rzemieślnicy, ale również i chłopi działający poza cechami, w większości w jurydykach i w nieruchomościach, które należały do szlachty i duchowieństwa. Korzystali przy tym z protekcji swoich patronów. W XVII wieku ich liczba gwałtownie rosła, przypuszczalnie dorównując liczebności rzemieślników zrzeszonych w cechach.
Proces ten spowodował zamykanie się konfraterni i usztywnienie praktyk: cechy zmniejszały liczbę mistrzów, podwyższały ceny za egzamin czy wydłużały czas praktyk czeladniczych oraz zwiększały ceny swoich wyrobów. Wszystko to powodowało wzrost liczby pozacechowych rzemieślników.
Z uwagi na powyższe, warszawskiemu rzemiosłu groził poważny kryzys ekonomiczny i personalny. Największe problemy przeżywały branże, którym zagrażał import z zagranicy. W dodatku zaczynał zanikać popyt zewnętrzny (z Mazowsza). Dlatego rzemieślnicy postanowili skupić się na odbiorcach ekskluzywnych – dworze królewskim, magnaterii, bogatej szlachcie i duchowieństwie. Celowały w tym branże usługowe (szewcy, krawcy, kuśnierze, rymarze), budowlane (murarze, cieśle, stolarze, szklarze) oraz spożywcze (piekarze, rzeźnicy, piwowarzy). Jak można zauważyć, brak tu specjalności „metalowych” lub ciężkich (kowale, ślusarze, płatnerze, miechownicy).
Zmiany w cechach po upadku I Rzeczypospolitej
W 1791 roku decyzją Sejmu Wielkiego Warszawa została połączona w jeden organizm miejski – zniknął podział na Stare i Nowe Miasto oraz jurydyki i przedmieścia. Także cechy były łączone we wspólne organizacje. Złączono je w 14 oddziałów, z kuratorem (gminnym) na czele. Kontrolował on finanse i struktury cechów.
W okresie Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego w konfraterniach rzemieślniczych zachodziły dalsze zmiany centralizujące i usprawniające ich organizację, finansowanie i działalność. Porządkowała je ustawa z 1816 roku. Powoli jednak malało ich znaczenie, a w latach 30. XIX wieku władze zniosły monopol cechów, zezwalając na dowolne wytwarzanie produktów rzemieślniczych. Stopniowo nazwa „cech” była zamieniana na „zgromadzenie rzemieślnicze”.
Mimo to na początku XX wieku w Warszawie istniało 56 cechów zrzeszających blisko 80 zawodów. Szacuje się, że w stolicy działało około 70 tysięcy rzemieślników (z czego aż 40.000 stanowili Żydzi), 36% zajmowało się produkcją odzieżową, 17% drzewną, 15% metalową, a 11% spożywczą.
Posiadały one własne organy prasowe (m.in. czasopismo „Gazeta Przemysłowo-Rzemieślnicza” – od 1871 roku), oddział w Muzeum Rzemiosła – od 1884 roku czy wreszcie zrzeszenia partyjne – Związek Rzemieślników Chrześcijan w Królestwie Polskim (od 1906 roku) i Centralny Związek Rzemieślników Żydów (od 1913 roku).
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku władze długo przygotowywały ustawę regulującą rzemiosło i jego formy zrzeszenia. Nadal bowiem oficjalnie obowiązywała ta z 1816 roku! Ostatecznie odpowiedni akt prawny powstał w 1927 roku i był wielokrotnie uzupełniany. Dokładnie określał warunki funkcjonowania rzemieślników, formę ich reprezentacji (Izby Rzemieślnicze), a także sposób zakładania cechów i zasady ich organizacji czy obowiązki.
W 1937 roku w stolicy istniało już 86 cechów – 50 chrześcijańskich i 36 żydowskich. Z kolei liczbę rzemieślników szacowano na ponad 153.000.
W okresie II wojny światowej i okupacji cechy zostały poddane ścisłej kontroli Zarządu Komisarycznego miasta Warszawy. Władze zarządziły ich łączenie związane z koniecznością zmniejszenia liczby – ostatecznie tylko do 23 („chrześcijańskich”). Z kolei wszystkie konfraternie żydowskie zlikwidowano.
Rzemieślnikom wydawano specjalne karty, a właściciele zakładów i warsztatów musieli regularnie wykupywać karty przemysłowe. Spowodowało to powstanie dużej liczby nielegalnych warsztatów uchylających się od obowiązku rejestracji i opłacania składek. Władze (i polskie, i niemieckie) toczyły z nimi ostrą walkę, często opierając się na donosach i same zachęcając „legalnych” rzemieślników do denuncjacji nieuczciwej konkurencji. Wielu z takich nielegalnych właścicieli było Żydami, więc donos mógł oznaczać śmierć. Szacuje się, że w 1943 roku na ogólną liczbę 36.000 warsztatów działających w Warszawie, aż 22.000 było nielegalnych. Jednak likwidacja getta spowodowała zmiany w tej strukturze.
Po upadku powstania warszawskiego wielu rzemieślników wyjechało do innych miejscowości – zwłaszcza Krakowa. Tak więc od października 1944 roku w lewobrzeżnej części stolicy życie gospodarcze upadło.
Cechy i rzemiosło warszawskie po zakończeniu II wojny światowej
Po zakończeniu II wojny światowej rozpoczęło się powolne odbudowywanie życia rzemieślniczego w stolicy – już w 1945 roku została reaktywowana Izba Rzemieślnicza. W jej ramach powstało z powrotem aż 21 cechów.
Władze państwowe wydawały ustawy i rozporządzenia, na nowo regulując działalność rzemieślników i cechów (m.in. w 1946, 1947 i 1948 roku oraz w 1951 roku – ten ostatni akt prawny był najważniejszy).
Ostatecznie w 1972 roku powstała nowy akt prawny, całkowicie zmieniający organizację życia rzemieślniczego w Polsce. Była to Ustawa o wykonywaniu i organizacji rzemiosła oraz o ubezpieczeniu rzemieślników. Od tej pory do cechów zostały włączone zajęcia dotąd nieuznawane za rzemieślnicze. W wyniku obowiązywania nowego prawa powstała Izba Rzemieślnicza m.st. Warszawy (jako połączenie Izby Rzemieślniczej, Delegatury Związków Rzemieślniczych Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu oraz Delegatury Zrzeszenia Prywatnych Wytwórców). W jej skład weszły wszystkie warszawskie cechy branżowe. Od tej pory wszyscy rzemieślnicy musieli (pod przymusem) należeć do konfraterni.
W cechach wprowadzona została ścisła organizacja – każdy z nich musiał powołać walne zgromadzenie, zarząd, komisję rewizyjną oraz sąd cechowy. Z kolei na nimi nadzór sprawowała wspomniana już Izba Rzemieślnicza m.st. Warszawy.
Rzemiosło warszawskie w odrodzonej Polsce
Po zmianach ustrojowych (w 1989 roku) Sejm RP uchwalił nową ustawę o rzemiośle. W jej wyniku powstał Związek Rzemiosła Polskiego (ZRP). Jego zadaniem stała się organizacja pomocy w realizacji zadań statutowych, rozwijanie działalności społecznej i zawodowej czy też reprezentacja interesów rzemiosła zarówno w kraju, jak i za granicą. Ważne miejsce w działalności organizacji zajęły zadania z zakresu oświaty zawodowej, a także propagowanie zasad etyki zawodowej.
Związek posiadał także organizacje terenowe (27 izb rzemieślniczych, w skład których łącznie weszło 479 cechów rzemiosł i 222 spółdzielnie), zrzeszające blisko 300.000 firm różnej wielkości. Obecnie ZRP gromadzi rzemieślników, ale ich liczba stopniowo maleje, a same cechy tracą powoli na znaczeniu i w XXI wieku ich rolę przejmują samorządy zawodowe (przykładowo lekarzy, adwokatów, farmaceutów, architektów, radców prawnych czy urbanistów).
Tekst: dr Rafał Radziwonka
[1]Dla większości „konfraternia” oznaczała przede wszystkim bractwo religijne, ale bardzo często w ten sposób określane były także cechy – np. konfraternia szewców miasta Starej Warszawy. Oczywiście najsłynniejszą konfraternią nowożytnej Warszawy była ta założona przez kupców – Konfraternia Kupiecka Miasta Starej Warszawy.
[2]Przykładowo w dokumencie AGAD, Zbiór Dokumentów Pergaminowych Nr 1717 (August II potwierdza i rozszerza prawa i artykuły zgromadzenia cechu pasamoników St. Warszawy na prośbę starszych tego cechu [Warszawa, 18 VI 1698 r.]) wielokrotnie pojawiają się informacje o wpłatach do wspólnej skrzynki – przykładowo: „… A któryby nie rychło przyszedł już po wyniesieniu ciała zmarłego z domu, groszy sześć do Skrzynki Brackiej odłożyć będzie powinien” (k. 8).
Bibliografia:
M. Bogucka, Rzemiosło w latach 1526–1720, [w:] Z dziejów rzemiosła warszawskiego, red. B. Grochulska i W. Pruss, Warszawa 1983, s. 95–125.
Dzieje Warszawy, t. 2, Warszawa w latach 1526–1795, pod red. S. Kieniewicza, Warszawa 1984 – M. Bogucka, Część druga (l. 1655–1720).
M.M. Drozdowski i A. Zahorski, Historia Warszawy, wyd. Warszawa 1975.
Encyklopedia Warszawy, pod red. B. Petrozolin-Skowrońskiej, Warszawa 1994, s. 750–752 hasło „Rzemiosło”.
K. Konarski, Warszawa w pierwszym jej stołecznym okresie. Przy współpracy Stanisława Konarskiego, Warszawa 1970.
A. Kraushar, Kupiectwo warszawskie. Zarys pięciowiekowych jego dziejów. Monografia historyczno-obyczajowa, Warszawa 1929.
S. Midzio, Z dziejów rzemiosła krawieckiego w Warszawie 1339–1980, Warszawa 1980.
F. Reinstein, Dzieje cechu piernikarzy i woskarzy miasta st. Warszawy, Warszawa 1916.
F. Reinstein, Dzieje piwowarstwa w Polsce i Zgromadzenia Piwowarskiego miasta stołecznego Warszawy. Napisał Franciszek Einstein, Warszawa 1917.
F. Reinstein, Dzieje zgromadzenia kuśnierzy Miasta Stołecznego Warszawy: w setną rocznicę ustawy rzemieślniczej, w 440-tą swego istnienia, w roku 3-cim wojny wszechświatowej napisał Franciszek Reinstein, Warszawa 1917.
W. Wojciechowska, Cech krawiecki Starej Warszawy w XVIII wieku, Warszawa 1931.
T. Woynowski, Cech piekarzy miasta Starej Warszawy (1520–1930). Na podstawie ksiąg i dokumentów cechowych, Warszawa 1931.
A. Zaleski, Konfraternia Kupiecka miasta Starej Warszawy, Warszawa 1913.