May 22, 2025 | Krzysztof Zwierz
Od dziedzińca pałacowego do placu Marszałka Józefa Piłsudskiego – dzieje i funkcje Placu w czasie

Zdzisław Marcinkowski, Garnizonowy kościoł św. Henryka na placu Saskim (dawny sobór św. Aleksandra Newskiego), między 1919 a 1922

Henryk Poddębski, Rewia na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w dniu 3 maja 1933 roku, 1933.03.05

Henryk Poddębski, Obchody Święta Morza; uroczystości na placu Marszałka Piłsudskiego w 1936 roku, 1936

Jerzy Szymborski, Wprowadzanie niemieckiej nazwy placu Piłsudskiego, zmiana na Adolf Hitler Platz, 1940
Spacerujących po placu marsz. Józefa Piłsudskiego w Warszawie może zastanawiać kształt tej przestrzeni. Niektórzy zastanawiać się będą z kolei nad jego współczesną zabudową – czy też jej brakiem. Odpowiedzi na te pytania można – do pewnego stopnia – znaleźć w historii i funkcjach tej przestrzeni w przeszłości.
Zanim powstał plac
Na zachód od murów miejskich Starej Warszawy (terenu dzisiejszego Starego Miasta) rozciągały się pola i ogrody, na których uprawiano zboża i warzywa. W średniowieczu ziemie te należały do książąt mazowieckich. Po roku 1526 administrował nim urzędnik królewski – starosta. Teren ten był najbliższym zapleczem rolniczym, z którego korzystał król wraz z dworem. Poszczególne części dzierżawiono lub nadawano czasowo mieszczanom, duchowieństwu oraz szlachcie. Przez folwark wiodła droga, która rozwidlała się dalej w kilku kierunkach. W latach 1621–1624 folwark warszawski przecięto ziemną fortyfikacją, tzw. wałem Zygmuntowskim[1], wyraźnie oddzielając miasto od jego zaplecza rolniczego i dalszych przedmieść.
Zabudowa szybko jednak zaczęła powstawać i za wałem Zygmuntowskim. To tam szlachta, w niewielkim oddaleniu od miasta, ale dość blisko Zamku Królewskiego, zaczęła wznosić dwory. Jedną z osób, które zdecydowały się na budowę na tym obszarze, był Andrzej Firlej, kasztelan lubelski. Tuż obok jego dworu i działki biegła droga – ulica Królewska, która prowadziła do rynku nowo założonego (1650) miasteczka Grzybów[2].
Wydarzenia i działania zbrojne w okresie potopu szwedzkiego zniszczyły dwory na przedmieściach. Król Jan Kazimierz, dążąc do szybkiej odbudowy miasta i przedmieść, zachęcał szlachtę do osiedlania się na terenie folwarku królewskiego. Niektóre osoby chciał mieć blisko siebie, dlatego np. swojemu dworzaninowi Janowi Andrzejowi Morsztynowi, referendarzowi koronnemu, nadał ziemię po Firleju, którego dwór został zniszczony. Dwukondygnacyjny pałac Morsztyna, zaprojektowany najpewniej przez królewskiego architekta Wazów Giovaniego B. Gisleniego, był ukończony już w 1664 roku. Od głównego korpusu pałacu ku wschodowi wybiegły wydłużone galerie. Przed pałacem między galeriami zaplanowano niewielki dziedziniec paradny, którego fragment był wyłożony ceglaną posadzką. Prawdopodobnie też całość działki Morsztyna – duża część dzisiejszego placu – ogrodzona była murem granicznym. Za pałacem, po stronie zachodniej znajdował się ogród.
Pałac Morsztyna stał się ważnym punktem na mapie – toczyło się tam bujne życie towarzyskie i kulturalne – wystawiano sztuki, grano koncerty. W reprezentacyjnym pałacu magnackim odwiedził Morsztyna, świeżo awansowany na podskarbiego wielkiego koronnego, Jan Sobieski, ówczesny hetman wielki koronny (1668), późniejszy monarcha.
Morsztyn postanowił dodatkowo upiększyć i powiększyć swój pałac, w tym celu zaangażował cenionego architekta Tylmana z Gameren. Magnat założył w pałacu galerię dzieł sztuki, pisał wiersze, przekładał francuskie dzieła literackie na język ojczysty. Już wówczas było to jedno z najważniejszych miejsc w Warszawie. Na działce podskarbiego koronnego znajdowały się wszelkie niezbędne do wygodnego życia urządzenia, takie jak: oficyny, kuchnie, stajnie, wozownie, studnia, latryna[3].
Wpływowy dotychczas magnat popadł w niełaskę u szlachty i króla Jana III. Oskarżony o zdradę stanu w końcu roku 1683 uciekł do Francji na dwór króla Ludwika XIV. Pałacem opiekowali się jego córka Ludwika Maria i oraz jej mąż Kazimierz Ludwik Bieliński.
Po okresie niepokojów w Rzeczypospolitej, w czasie III wojny północnej, w 1713 roku działkę z pałacem nabył August II. Król Polski chciał tam wznieść podmiejską rezydencję. Monarcha interesował się zagadnieniami architektoniczno-budowniczymi i pragnął utworzyć w Warszawie reprezentacyjny pałac wzorowany na budowlach, które oglądał podczas swoich podróży, m.in. w Wersalu. Postanowił rozbudować pałac Morsztyna, a szczególnie zmodernizować i powiększyć otoczenie budowli.
Powołany i działający w Warszawie na polecenie króla Saski Urząd Budowlany zgromadził wielu wybitnych architektów saskich, których zadaniem było zaprojektowanie założenia. W tym celu wykupiono nieruchomości sąsiadujące z działką Morsztyna. Następnie architekci przystąpili do realizacji wieloprzestrzennego założenia – Osi Saskiej. Jej ideą kompozycyjną było stworzenie struktury z pałacem usytuowanym pomiędzy dziedzińcem a ogrodem (entre court et jardin). Ostatecznie inwestycja objęła obszar obejmujący łącznie około 17 hektarów. Długa na 1650 metrów oś rozpoczynała się bramą od Krakowskiego Przedmieścia, którą wjeżdżało się na dziedziniec honorowy.
Dziedziniec królewski
Król wprowadził się do wyremontowanego i urządzonego według swoich upodobań pałacu w 1724 roku. Na dziedzińcu królewskim – placu pałacowym – odbywały się konne parady, entrady, a także musztry wojskowe. Dodano i powiększono symetryczne skrzydła, przez co powstały wewnętrzne dziedzińce założenia. We wnętrzach skrzydła południowego rezydował współpracownik królewski Jakub Fleming, skrzydło północne przeznaczone było dla dworzan. W sąsiedztwie skrzydła północnego zbudowano teatr, powstało też połącznie pałacu królewskiego z dawnym pałacem Jerzego Ossolińskiego.
Za zachodnią fasadą pałacu królewskiego rozciągał się ogród rozplanowany w stylu francuskim. Budynek razem z dziedzińcem pałacowym był głównym elementem całej Osi Saskiej składającej się większej liczby elementów architektoniczno-krajobrazowych. Jednocześnie założenie starano się wpasować w istniejącą już tkankę miasta. Dziedziniec honorowy pałacu był zamknięty od wschodu. Główny wjazd na plac prowadził przez dwie bramy znajdujące się od strony Krakowskiego Przedmieścia. Po roku 1727, kiedy ogród założenia częściowo otwarto dla mieszkańców Warszawy, jedną z dróg dojścia do terenu był dziedziniec pałacowy. Przestrzeń ta była również ważnym miejscem różnych uroczystości dworskich.
Podczas publicznych świąt państwowych (m.in. święto Orderu Orła Białego, imieniny członków rodziny królewskiej, śluby dworzan) oraz kościelnych (Boże Ciało), które obchodzone były bardzo uroczyście, dekorowano pałac oraz sąsiednie ulice. W roku 1729 jeden z ołtarzy podczas procesji Bożego Ciała wzniesiono właśnie na dziedzińcu pałacu. Dwa lata później zorganizowano tam całonocną zabawę świętojańską. Rozpalano ogniska, przez które skakali królewscy dworzanie[4]. Na dziedzińcu pałacowym witano także nowy rok (1731), czemu towarzyszyły strzały z dział armatnich.
Inicjator powstania Osi Saskiej król August II zmarł w swoim pałacu 1 lutego 1733 roku. Kondukt żałobny zmierzający do Krakowa przechodził obok dziedzińca – salwy honorowe oddano z ustawionych tam armat. Następca króla, jego syn August III, stopniowo powiększał siedzibę, głównie poprzez rozbudowywanie nowych skrzydeł, co było konieczne wobec powiększającej się rodziny i dworu królewskiego. Za nowego gospodarza w pałacu Saskim wprowadzono nową (choć znaną już w Warszawie) ornamentykę w stylu rokokowym. Po śmierci Augusta III kompleks pozostał w posiadaniu spadkobierców monarchy. Cześć założenia królewskiego, m.in. Ogród Saski, Stanisław August dzierżawił do urządzania zabaw.
Przed ostatnim rozbiorem przed pałacem w czasie powstania kościuszkowskiego miały miejsce potyczki z wojskami rosyjskimi. Siły rosyjskie poniosły dotkliwe straty i zostały przepędzone z miasta. Wówczas ucierpiał też i pałac Saski. Klęska Tadeusza Kościuszki pod Maciejowicami i dramatyczny szturm Pragi w listopadzie 1794 roku spowodowały, że władze poddały miasto bez walki i Warszawa znalazła się pod zaborem. Pałac został ograbiony, a po dziedzińcu maszerowały wojska rosyjskie, a wkrótce potem pruskie.
Plac pod zaborami
W okupacyjnej rzeczywistości Warszawy pałac zakupił król pruski Fryderyk Wilhelm II. Terenem i budynkami zarządzał rząd pruski. Nowi właściciele przestali organizować bale, a na fasadzie pałacu i ogrodzeniu pozmieniali saskie orły na pruskie. Na dziedzińcu organizowano ćwiczenia wojskowe, a Ogród Saski został zdewastowany.
Dziedziniec pałacowy służył celom wojskowym również w czasie pobytu wojsk francuskich w mieście w okresie Księstwa Warszawskiego (1807–1815). W sąsiadujących budynkach zakwaterowano żołnierzy. Inne przeznaczono na stajnie, a sam plac był miejscem przeglądu żołnierzy przez Napoleona i jego dowódców, odbywały się tam również pokazy i parady, a także uroczystości nadawania odznaczeń oficerom i żołnierzom. Wydarzenia te cieszyły się niemałym zainteresowaniem warszawiaków. Jeszcze w 1804 roku w północnym skrzydle pałacu otwarto Królewskie Liceum Warszawskie, którym kierował Samuel B. Linde. Pozostałe wnętrza częściowo przeznaczono też na wynajem. Przy placu od strony ulicy Królewskiej władze planowały zorganizować bazar żydowski w formie długich pawilonów, ale ze względów finansowych pomysł ostatecznie nie doszedł do skutku.
W okresie, gdy Warszawa znajdowała się pod okupację rosyjską (1815), plac, dodatkowo zabudowany niewielkimi domami, był w nie najlepszym stanie. Nowe władze poleciły zatem wybrukowanie dawnego dziedzińca pałacowego. Usunięto również drewniane ogrodzenia z czasów pruskich i rozebrano starą kordegardę, dzięki czemu plac się powiększył. Plac i teren wokół oświetlono latarniami olejowymi.
W dobie Królestwa Polskiego na placu w dalszym ciągu odbywały się musztry i defilady wojskowe, jednak już pod rosyjską komendą, choć wedle konstytucji Królestwo miało posiadać własną armię. Jesienią 1815 roku odbyło się tam poświęcenie pułkowych sztandarów Wojska Polskiego. W kolejnych latach na tym terenie miały miejsce uroczyste zmiany wart oraz parady wojsk przed carem Mikołajem I. Tam też w 1826 roku zorganizowano uroczystości żałobne po śmierci cara Aleksandra I.
Rosyjskie władze zaplanowały przebudować pałac w ten sposób, aby poprzez modyfikację korpusu głównego (jego przebicie) połączyć przestrzeń paradnego placu z ogrodem publicznym. Jednak wobec napiętej sytuacji społeczno-politycznej w Warszawie nie doszło do tego. Wielki książę Konstanty dopuszczał się sadystycznych zachowań wobec służących mu żołnierzy, co wśród mieszkańców Warszawy nie było tajemnicą. Na placu odbywały się musztry, podczas których wielki książę znęcał się nad żołnierzami. To m.in. złe traktowanie żołnierzy stało się jedną z przyczyn wybuchu niezadowolenia i w konsekwencji wywołania powstania w 1830 roku. Pomimo początkowych sukcesów insurekcja listopadowa została stłumiona. Zaczął się czas zemsty na spiskujących. Carski generał Iwan Dehn planował, że po upadku powstania wzniesie pośrodku placu wysoką, okrągłą basztę artyleryjską, aby w ten sposób kontrolować całe miasto. Ostatecznie do tego nie doszło – zdecydowano się na wzniesienie cytadeli na północ od miasta.
Wkrótce powrócono do pomysłu przebudowy pałacu i jego otoczenia. Władze podjęły jednak decyzję, aby pałac Saski sprzedać. Warunkiem nabycia obiektu było dokonanie przez nowego właściciela przebudowy, która miała spójnie połączyć plac z ogrodem, umożliwiając swobodne przejście. Budynek zakupił rosyjski kupiec Iwan Skwarcow. W konkursie najlepiej oceniono projekt zgłoszony przez Henryka Marconiego, który przesłano następnie do zatwierdzenia do Petersburga. Car Mikołaj I polecił jednak Adamowi Idźkowskiemu, pełniącemu wówczas funkcję budowniczego pałaców cesarskich w Księstwie Łowickim, nieznaczne przekształcenie projektu gorzej ocenionego w konkursie Wacawa Ritschla. Zgodnie ze zmodyfikowanym projektem rozebrano główny korpus i zastąpiono go klasycystyczną kolumnadą, która stanowiła jednocześnie przejście do Ogrodu Saskiego. Po przebudowie pałacu Skwarcow wynajmował w nim mieszkania. Obiekt pełnił funkcję kamienicy czynszowej, w której w 1854 roku lokale wynajmowało niemal 150 osób.
W roku 1841 na placu Saskim przed kolumnadą stanął rosyjski pomnik poświęcony poległym za wierność swojemu monarsze (oficerów-lojalistów). Był to monument w formie obelisku upamiętniający 7 Polaków – oficerów, którzy zginęli z rąk powstańców listopadowych. W drugiej połowie XIX wieku zabudowa i najbliższe otoczenie wokół placu zaczęły się zmieniać. Unowocześniono oświetlenie, lampy olejowe zastąpiono gazowymi. Od strony Krakowskiego Przedmieścia w ciągu kilkunastu lat wzniesiono dominujący wysokością nad kamienicą Skwarcowa hotel Europejski. Na przełomie lat 60. i 70. XIX wieku od strony południowo-zachodniej zbudowano także pałac Kronenberga.
Pomimo znaczących przekształceń dawnego pałacu królewskiego plac przed kamienicą Skwarcowa stał się ważną przestrzenią dla warszawiaków, którzy przemierzali ją pomiędzy Krakowskim Przedmieściem a lubianym Ogrodem Saskim. To właśnie na placu Saskim lud warszawski podążający Krakowskim Przedmieściem w kondukcie żałobnym dał wyraz niezadowolenia i oburzenia po masakrze manifestacji patriotycznej w końcu lutego 1861 roku. Tłum z czarnymi opaskami na lewym ramieniu przeszedł na plac z kościoła św. Krzyża.
Przed siedzibą Ministerstwa Wojny
W roku 1863 kamienica Skwarcowa została zakupiona przez rząd na siedzibę Ministerstwa Wojny, gdzie przeniesiono Sztab Okręgowy. W dawnej kamienicy czynszowej oraz w oficynach stajennych znajdowały się rosyjskie koszary, odwach i areszt wojskowy. W tym okresie stałym elementem życia na placu były odprawy wart, przemarsze i parady oddziałów wojskowych. Rok później, w okresie powstania styczniowego, przy placu wykonano wyrok śmierci za zabójstwo rosyjskiego szpiega w hotelu Europejskim. Pokazowy akt miał odstraszyć mieszkańców od spiskowania i wymóc lojalność wobec władz rosyjskich.
Po upadku powstania przez plac przechodziły oddziały carskich żołnierzy, prowadząc pojmanych spiskowców. Czasami teren przemierzały kondukty żałobne udające się na cmentarz wolski. Dbano o tę wojskową przestrzeń, unowocześniając oświetlenie na placu oraz projektując zieleń (na osi kolumnady, między skrzydłami bocznymi zaplanowano owalny skwer z drzewami). Miejscami rozplanowano także trawę (bliżej hotelu Europejskiego), a przy bocznych skrzydłach gmachu posadzono szpalery drzew. Z jednej strony, plac służył jako miejsce ćwiczeń i musztry jazdy kozackiej. Z drugiej strony, popołudniami stawał się miejscem nauki jazdy na bicyklach, a także zabaw dzieci czy gry w palanta.
Zawłaszczenie placu – sobór św. Aleksandra
Znienawidzony przez mieszkańców Warszawy pomnik oficerów-lojalistów w 1894 roku zastąpiono budowlą o znacznie większych gabarytach. W ciągu kilku następnych lat (1894–1911) nakładem ogromnych środków wzniesiono gigantyczny sobór św. Aleksandra Newskiego, przy którym od południa zbudowano wysoką na 70 metrów dzwonnicę. By ją postawić, trzeba było zburzyć parterowe oficyny (skrzydła stajenne) od strony ulicy Królewskiej, a później też (1901) od strony północnej. Działania te doprowadziły do zmian w proporcji placu, pomniejszając jego wolną przestrzeń i wizualnie poszerzając go.
Od wschodniej strony placu wzniesiono gmach audytoriatu polowego, a także budynek odwachu i komendantury. Sobór górował nad całym otoczeniem, zajmując sporą część przestrzeni. Służył Rosjanom i wszystkim prawosławnym mieszkańcom miasta, ale przede wszystkim był manifestacją władzy rosyjskiej. Plac stał się dla budynku soboru szerokim obejściem. W świątyni gromadzili się funkcjonariusze urzędów carskich, rosyjscy przemysłowcy, arystokraci, wojskowi. Jednocześnie należy podkreślić, że razem z budową na placu wysokiej świątyni zmieniało się jego sąsiedztwo. Właściciele kamienic sąsiadujących z placem dążyli do ich podwyższania lub je przebudowywali.
W Dwudziestoleciu Międzywojennym
Po opuszczeniu Warszawy przez Rosjan budynki wokół placu przez trzy lata – do 1918 roku – służyły kolejnemu okupantowi – Niemcom. Sobór przekształcono na niemiecki kościół garnizonowy (ponowna konsekracja), który służył duchowym potrzebom warszawskich katolików i ewangelików. Schody świątyni stały się czymś w rodzaju mównicy dla różnych agitatorów i aktywistów politycznych. Od roku 1918 do budynków wokół placu wprowadzały się polskie władze – cywilne oraz wojskowe. W pałacu Brühla ulokowano Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W gmachu dawnego Sztabu Okręgowego – w jednej części Ministerstwo Spraw Wojskowych, w drugiej Sztab Generalny Wojska Polskiego. Gmachy nie zmieniły więc radykalnie funkcji, a użytkownika, zaś plac przed dawnym soborem stał się miejscem organizowania wieców politycznych. Głównym gospodarzem dawnego pałacu Saskiego był sztab generalny. Tam też znajdowała się komórka kontrwywiadu, którego oficerowie rozszyfrowali sowieckie depesze podczas wojny 1920 roku.
Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę na placu zaczęto organizować uroczystości o różnej randze, np. ceremonię, podczas której Józef Piłsudski odznaczył grupę bohaterów wojny z bolszewikami krzyżami Virtuti Militari. Odbywały się tam pochody, parady i kondukty pogrzebowe.
Na początku lat 20. XX wieku doszło do zmian w obrębie samego placu. Zniknął owalny skwer przed kolumnadą, a zamiast drzew przy bocznych skrzydłach zaplanowano gazony. Działania te miały związek z ustawieniem pomnika ks. Józefa Poniatowskiego. W dniu 3 maja 1923 roku przed kolumnadą, w miejscu zlikwidowanego skweru, na kamiennym cokole odsłonięto pomnik ks. Józefa Poniatowskiego. Dodatkowo, wobec potrzeby uhonorowania żołnierzy, którzy w latach 1914–1920 zginęli w bitwach i na różnych frontach, odsłonięto nowy pomnik – Grób Nieznanego Żołnierza. Umieszczono go pod kolumnadą łączącą plac i Ogród Saski. Pod trzema jej centralnymi arkadami znalazła się kamienna płyta grobowa. Złożone w trumnie ekshumowane szczątki żołnierza, poległego w obronie Lwowa, w uroczystym pochodzie przeniesiono z katedry św. Jana, gdzie odbyła się msza, do nowo urządzonego pomnika-grobowca. Po uroczystym złożeniu prochów przed Grobem Nieznanego Żołnierza ustawiono wartę honorową żołnierzy.
Do roku 1926 rozebrano resztki dawnego soboru. Od tej pory plac z pomnikiem stał się miejscem oddawania czci żołnierzom poległym za wolność ojczyzny. Plac otoczony siedzibami władz wojskowych, ze znajdującym się tam Grobem Nieznanego Żołnierza był predestynowany do organizowania na nim masowych zgromadzeń narodowych i defilad. W roku 1926 na placu Saskim dodatkowo planowano wznieść pomnik Chwały i Wytrwałości Narodu Polskiego. Miałoby to stanowić hołd składany pamięci bojowników o niepodległość ojczyzny. Jednak pomimo wielu propozycji nadesłanych na konkurs, głównie ze względu na kryzys ekonomiczny, żaden z projektów nie został zrealizowany. Po przewrocie majowym 1926 roku zmieniono nazwę placu na plac marszałka Piłsudskiego.
Od strony ulicy Królewskiej planowano wznieść wielopiętrowy, reprezentacyjny gmach Ministerstwa Poczt i Telegrafów. Ta inwestycja również pozostała wyłącznie na planach architektonicznych. Zamiast tego zbudowano pawilon „Polskiego Fiata” oraz budynek Instytutu Propagandy Sztuki. Od strony Krakowskiego Przedmieścia wyremontowano gmach Sądów Wojskowych – usunięto kartusze z rosyjskim napisami i sztukaterie, dostosowując wizualnie wystrój gmachu sąsiedniego hotelu Europejskiego. Rozpoczęła się również przebudowa pałacu Brülowskiego na siedzibę Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W roku 1934 zorganizowano także konkurs SARP-u na regulację placu i jego otoczenia. Architekci (m.in. Tadeusz Tołwiński) zwracali uwagę, że bolączką placu jest jego wielkość (nawet w skali innych najważniejszych placów stolic Europy) oraz pustka – brakło mu zagospodarowania. Wśród nadesłanych prac (łącznie było ich 70) byli tacy architekci jak Bohdan Lachert, Józef Szanajca, Barbara i Stanisław Brukalscy (laureaci trzeciej nagrody), Antoni Jawornicki i Egugeniusz Szparkowski (druga nagroda). Pierwszą nagrodę otrzymała praca Kazimierza Tołłoczki i Jana Kukulskiego. Architekci z dużym rozmachem zaprojektowali otoczenie placu. Jednak realizacja większego założenia (uwzględniająca również przeprawę mostową) została odłożona na później.
Do wybuchu II wojny światowej w przestrzeń placu ingerowano nieznacznie. W roku 1938 ze względu na zawody lotnicze Challange zdecydowano się na ułożenie kostki brukowej i wycięcie kilku drzew. W siedzibie znajdującego się przy placu Sztabu Generalnego grupa matematyków zdołała złamać kod używany przez wojsko niemieckie (maszyna szyfrująca Enigma), dzięki czemu możliwe stało się przejmowanie depesz niemieckich i przekazywanie informacji o niemieckich planach wojennych aliantom.
Po roku 1926 aż do wybuchu II wojny na placu odbywały się rozmaite wydarzenia o charakterze propagandowym – obchody narodowych świąt: uroczystości 3 Maja, 15 sierpnia czy 11 listopada. Przed 1939 rokiem odbywały się tam parady wojska, organizowano pokazy lotnicze, chwalono się uzbrojeniem wojskowym. Nie tylko wojsko prezentowało swoje oddziały, czyniły to także organizacje cywilne. To tam planowano przemarsze członków Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” (1926) czy parady z okazji Dnia Dobroci dla Zwierząt (1936). Z okazji świąt dodatkowo ozdabiano i iluminowano plac, jak podczas obchodów Święta Morza, występu śpiewaka Jana Kiepury (1936) czy na Dzień Wszystkich Świętych (1 listopada).
Adolf Hitler Platz
We wrześniu 1939 roku budynki wokół pałacu zostały częściowo zniszczone (pałac Brühla, zabudowa przy ulicy Królewskiej). Na początku 1940 roku plac marszałka Piłsudskiego został przemianowany na Sachsenplatz. Jednak już w pierwszą rocznicę wybuchu wojny – 1 września 1940 roku – okupanci uroczyście zmienili nazwę na Adolf-Hitler-Platz. Część spalonych wcześniej kamienic przy Królewskiej rozebrali niemieccy saperzy. Okupanci polecili za to wyremontować pałac Brühla, który stał się siedzibą gubernatora Dystryktu Warszawskiego. W innych skonfiskowanych przez niemieckie władze budynkach ulokowano Arbeitsamt (niem. urząd pracy) czy Dom Żołnierza z gospodą. Okupanci poprzez takie działania i decyzje dążyli do obniżenia rangi placu. W połowie 1941 roku Niemcy ustawili na placu prowizoryczną konstrukcję z drewna i płótna mającą kształt litery V (Viktoria) z propagandowym napisem „Niemcy zwyciężają na wszystkich frontach”.
W czasie powstania warszawskiego plac był miejscem tragicznych scen. To tutaj ze szpitala na Starym Mieście pędzono pielęgniarki, które zostały powieszone na ustawionej tam szubienicy. Do końca trwania powstania ulica Królewska stała się linią frontu i zaciętych walk pomiędzy powstańcami a żołnierzami niemieckimi. Po upadku powstania Niemcy rozpoczęli planowe niszczenie zabudowy wokół placu. Wysadzili pomnik ks. Poniatowskiego, pałac Brühlowski, gmach Sztabu Głównego. Próbowano również wysadzić kolumnadę z pomnikiem, co udało się tylko częściowo. Zachowały się arkady mieszczące Grób Nieznanego Żołnierza.
Powojenne ruiny
Po wojnie zastanawiano się, jaki kształt powinny przybrać plac i nowa zabudowa wokół niego. Spierano się, czy zniszczone pałace powinny być odbudowane, czy pozostawione jako ruiny stanowiące symbol niemieckiego barbarzyństwa. Przystąpiono do odgruzowywania placu. Ponownie ustawiono roztrzaskaną płytę pomnika Grobu Nieznanego Żołnierza, odtworzono trzecią arkadę kolumnady od strony Ogrodu Saskiego. Zdecydowano się także na wysadzenie pozostałości pałacu Brühla i resztek dawnego Sztabu Głównego, a sam plac wyłożono płytami chodnikowymi. Koordynowane przez wojsko pospieszne działania spotkały się z krytyką społeczną.
Plac był gotowy na zaplanowane z rozmachem uroczystości państwowe organizowane 9 maja 1946 roku z okazji nowego święta – Dnia Zwycięstwa. W ramach obchodów zaplanowano paradę zastępów kawalerii, piechoty i czołgów. Na placu ustawiono trybuny, zainstalowano reflektory. Choć teren został uprzątnięty, to zabudowa wokół niego albo przestała istnieć (poza nielicznymi wyjątkami), albo była w ruinie. W maju 1946 roku przemianowano nazwę przestrzeni na plac Zwycięstwa.
W kolejnych powojennych latach defilady nie były już tak uroczyste. Za to na placu odbywały się innego rodzaju zgromadzenia, takie jak pochód pierwszomajowy, parada podchorążych, składanie wieńców na Grobie Nieznanego Żołnierza. Po wojnie władze państwowe przystąpiły do opracowania koncepcji regulacji placu Zwycięstwa, których konkretne rozwiązania skupiły się na zabudowaniu sąsiedztwa placu. W roku 1947 rozpisano konkurs, w którym wyróżniono dwie prace – Bohdana Pniewskiego i Romualda Gutta, które miały wpływ na przyszłe opracowanie placu. Do opracowania przystąpili również Bohdan Lachert i Jan Knothe, jednak do realizacji i stworzenia projektu pokonkursowego zaproszono Romualda Gutta.
Plac Zwycięstwa był w większym stopniu wykorzystywany do uroczystości państwowych i wydarzeń po odwilży 1956 roku. Świętowano tam kolejne rocznice zakończenia II wojny światowej. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza z okazji świąt państwowych uczestniczono w uroczystych zmianach warty. Organizowano parady kompani honorowej w mundurach różnych rodzajów wojsk. Prezydenci i głowy państw goszczący w Warszawie składali wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Odbywały się Apele Zwycięstwa.
W latach 60. i 70. XX wieku ogłaszano kolejne konkursy na koncepcje zagospodarowania placu Zwycięstwa. W roku 1967 pojawił się pomysł budowy Muzeum Walk Rewolucyjnych i Wyzwoleńczych, ostatecznie niezrealizowany. Po południowej stronie placu zbudowano natomiast ekskluzywny jak na tamte czasy i warunki hotel Victoria, który przyjmował głównie zagranicznych gości, w tym gwiazd muzyki i przywódców państw.
Niezwykle ważnym wydarzeniem, które miało miejsce na placu, była msza papieska Jana Pawła II 2 czerwca 1979 roku. Ołtarz, przy którym papież odprawiał mszę, stanął na południowej części płyty placu. W czasie homilii papieskiej padły znamienne słowa „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi!”. Był to swoisty apel do rodaków o nawrócenie. Dwa lata później, po śmierci prymasa Stefana Wyszyńskiego, w tym samym miejscu znów ustawiono ołtarz, co nawiązywało do papieskiej wizyty. Po mszy (a także w kolejnych dniach) mieszkańcy Warszawy układali kwiaty w formie krzyża, które – nieskutecznie – usuwała milicja. Podczas stanu wojennego na placu odbywały się strajki, wiece, demonstracje, marsze i manifestacje studentów.
Niezrealizowanie konkursów przeprowadzonych po II wojnie spowodowało, że kwestia urbanistycznego wykończenia terenu pozostawała nierozwiązana. W nie najlepszym stanie technicznym była też nawierzchnia samego placu, z biegiem czasu płyty chodnikowe zaczęły się wykrzywiać.
Do roku 1982 plac przedzielony był jezdnią na część zachodnią (z Grobem Nieznanego Żołnierza) i wschodnią. Po północnej stronie w dalszym ciągu funkcjonował parking samochodowy. W parterach zabudowy okalającej plac niemalże nie było usług, które zachęcałyby warszawiaków do częstszych wizyt i spotkań w tym miejscu. W końcu 1988 roku Rada Narodowa m.st. Warszawy podjęła decyzję o powrocie do przedwojennej nazwy placu – marszałka Józefa Piłsudskiego. Ponownie zaczęto uroczyście celebrować święta, które były zakazane czasach PRL.
W wolnej Polsce
W latach 90. XX wieku podjęto kolejne próby przestrzennego uporządkowania i zabudowy placu. Władzom miasta zależało szczególnie na zapełnieniu pustej północnej części. W roku 1995 we wschodniej części placu, nie bez kłótni i kontrowersji odnośnie do lokalizacji, ustawiono pomnik Józefa Piłsudskiego. Na przełomie XX i XXI wieku częściowo zabudowana została północna pierzeja, gdzie powstał biurowiec Metropolitan.
W końcu XX wieku i na początku XXI pojawiły się pomysły odbudowy „Pałacu Saskiego”, które jednak nie przewidywały opracowania rezydencji króla saskiego w pierwotnym – dawnym – kształcie. Opracowywane i omawiane były różne koncepcje odbudowy, czemu towarzyszyły zacięte dyskusje dotyczące tego, które elementy dawnej Osi Saskiej powinny być zrekonstruowane. Władze miasta zastanawiały się, czy w „Pałacu Saskim” zlokalizować siedzibę ratusza razem z różnymi wydziałami rozrzuconymi po wielu częściach miasta. Przed podjęciem prac budowlanych pod płytą placu rozpoczęto badania archeologiczne. Szczególnie drobiazgowo prowadzono je w części, w której stał pałac Saski. Odkryto zabytkowe piwnice z XVII i XVIII wieku. Jednak wobec braku ostatecznej decyzji odnośnie do odbudowy pałacu cenne znaleziska zdecydowano się zasypać piaskiem.
W roku 2009, w 30. rocznicę pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, odsłonięto wyłoniony w konkursie pomnik. Rzeźba w formie prostego krzyża została ustawiona we wschodniej części placu. Dziewięć lat później w jego południowej części odsłonięto pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku według projektu Jerzego Kaliny. W ostatnich latach ponownie powraca pomysł odbudowy dawnych budynków – „Pałacu Saskiego” i Brühlowskiego. Jest jednak bardzo wiele opinii, sporów i kontrowersji w kwestii tego, co i w jakiej formie powinno być odbudowane.
Pomimo trwających przez lata 90. i od początku XXI wieku prac nad miejscowymi planami zagospodarowania obszaru placu ta niezamknięta, niezabudowana w pełni przestrzeń była wykorzystywana na różne sposoby. Odbywały się tam niezliczone, częściowo oddolne, wydarzenia – happeningi, koncerty, rekonstrukcje wojskowe, pokazy, wystawy, msze, spotkania, a także przemarsze religijno-patriotyczne i zjazdy.
Władze państwowe z okazji świąt i rocznic nadal biorą udział w uroczystych odprawach wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Niezmiennie jest to ważne miejsce refleksji i wdzięczności. Warszawiacy, mieszkańcy Polski, a także turyści przybywają na plac, aby być w tym niezwykłym, historycznym miejscu, gdzie z jednej strony czci się poległego anonimowego żołnierza, z drugiej, gdzie splata się historia miasta i państwa. Dla nawiedzających to miejsce, położone obok centralnie położonego Ogrodu Saskiego, to też przestrzeń skłaniająca do stawiania pytań o tożsamość tego miejsca. To, jaki kształt przybierze plac, pokażą zapewne najbliższe lata i dziesięciolecia. Niezależnie od formy i domknięcia architektonicznego poszczególnych stron placu, przestrzeń ta nie jest formą zamkniętą i zapewne będzie kształtowała się jeszcze długo.
[1]Wał ziemny na tym odcinku biegł w północnej części późniejszego placu.
[2]Jego drewniany dwór znajdował się 15–17 m przed późniejszym pomnikiem – Grobem Nieznanego Żołnierza. Obliczenia na podstawie oprac. R. Cędrowskim, publ. J. Borowska, Niezwykła historia Pałacu Saskiego, Warszawa 2020, s. 18–19.
[3]Na ich ślady natrafiono w czasie badań archeologicznych w 2013 r.
[4]J. Borowska, op. cit., s. 64.
Tekst: Krzysztof Zwierz
Bibliografia:
Z. Bieniecki, Oś barokowa Warszawy, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki” 1960, nr 4.
J. Borowska, Niezwykła historia Pałacu Saskiego, Warszawa 2020.
Encyklopedia Warszawy, red. B. Petrozolin-Skowrońska, Warszawa 1996.
Historyczne centrum Warszawy. Urbanistyka – architektura – problemy konserwatorskie, Warszawa 1996.
Pamięć nieustająca: ...jest takie miejsce w Warszawie: ilustrowana księga z ostatnich stu lat dziejów Polski, zaobserwowanych na jednym placu stolicy, nazywał się kolejno: Saski, Sachsenplatz, Józefa Piłsudskiego, Adolf-Hitler-Platz, Zwycięstwa... i ponownie Piłsudskiego: zdarzenia, znane i nieznane postaci, red. R. Karaś, W. Markert, A. Rowiński, Warszawa 2012.
A. Rottermund, Zwycięstwo i porażka historyzmu. Konkurs a przebudowa pałacu Saskiego w Warszawie; w: Muzeum i twórca. Studia z historii sztuki i kultury ku czci prof. dr. Stanisława Lorentza, Warszawa 1969.
J. Zieliński, Plac. Warszawski Plac Piłsudskiego, Warszawa 2019.